KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Czwartek, 28 listopada, 2024   I   01:45:52 AM EST   I   Jakuba, Stefana, Romy
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Dziennikarze wyręczają premiera Tuska

19 kwietnia, 2014

Kilka dni temu premier Donald Tusk ujawnił podczas konferencji prasowej esemesowe pogróżki, jakie ostatnio dostaje jego córka Katarzyna:

„Twoje bękarty zdechną, a ty zostaniesz zabita, rozszarpana na strzępy z całą rodziną. Jesteście parszywym pomiotem smoleńskiego mordercy”, „Przekaż ryżemu kundlowi, że zostanie zabity za mord smoleński. Ty, bezrobotna dziwko, też zostaniesz zabita i cała wasza rodzina, bo ścierwo ryżego kundla musi być wytępione do pięciu pokoleń”, „Chciałem spytać, czy już wiesz, gdzie będziesz próbowała się ukryć i uciec, bo chyba świadoma jesteś, że jak kundlowi zdejmiemy ochronę, to i z was nikt nie przeżyje”.

- Żona wybrała trzy najbardziej cenzuralne - zastrzegł szef rządu.

Redakcja „Rzeczypospolitej” sprawdziła, że prokuratura nie prowadzi dochodzenia w tej sprawie, bo Katarzyna Tusk nie złożyła zawiadomienia.

„ - Pokrzywdzony sam musi je złożyć” - wyjaśnił gazecie rzecznik stołecznej prokuratury Przemysław Nowak.

Kancelaria Premiera o każdym zagrożeniu informuje Biuro Ochrony Rządu. W tym przypadku nie złożyła zawiadomienia do prokuratury, bo wcześniej w podobnych sprawach były one odrzucane.

Tusk ujawnił, że jego córka jest dyskretnie obserwowana przez BOR.

A czy o groźbach powiadomiono organy ścigania?

„Sprawdziliśmy to w Warszawie i w Sopocie, gdzie mieszka premierówna. Jednak takich zawiadomień tam nie ma” - czytamy w „Rz”.

Ostatnią sprawę dotyczącą nękania córki premiera (również przy pomocy esemesów) sopocka komenda policji prowadziła kilkanaście miesięcy temu.

Rzecznik BOR Dariusz Aleksandrowicz przyznał, że Biuro prowadzi działania profilaktyczne.

„ - Współpracujemy z policją i innymi służbami, by reagować na zagrożenie” - powiedział gazecie.

Jak ustaliła „Rz”, BOR w przeszłości składało zawiadomienia o groźbach otrzymywanych przez osoby ochraniane, ale prokuratura zawsze odmawiała wszczęcia postępowań, ponieważ takie powiadomienie musi złożyć sam poszkodowany. 

Większą gorliwością wykazali się natomiast dziennikarze „Gazety Polskiej Codziennie” Samuel Pereira i Jacek Liziniewicz, którzy napisali do Prokuratury Okręgowej w Gdańsku:

„Niniejszym zawiadamiamy o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, groźby pozbawienia życia Prezesa Rady Ministrów Donalda Tuska. Wnosimy o wszczęcie i przeprowadzenie w niniejszej sprawie postępowania karnego.”

Zacytowali oni także przytoczone powyżej esemesy oraz dołączyli nagranie video z konferencji prasowej premiera.


Jerzy Bukowski

Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News