- Home >
- WIADOMOŚCI >
- Polska
Komunistyczni aparatczycy nie będą już chowani na Powązkach
14 kwietnia, 2014
Pojawiła się nadzieja na pozytywne, zgodne z prawdą historyczną załatwienie sprawy, o której kilkakrotnie tutaj pisałem. Jak poinformował „Nasz Dziennik”, w ciągu kilku tygodni poznamy ustalenia ministerialnego zespołu dotyczące pochówków komunistycznych dygnitarzy na Powązkach.
„- Został powołany przez ministra roboczy zespół, który w tej chwili pracuje. Jeszcze nie ma końcowych ustaleń, ale prace są na finiszu, myślę, że to jest kwestia tygodni. Chodzi generalnie o miejsce pochówku i o asystę wojskową” - powiedział gazecie rzecznik Ministerstwa Obrony Narodowej pułkownik Jacek Sońta i dodał, że zespół prowadzi konsultacje z Instytutem Pamięci Narodowej, a także z organizacjami grupującymi weteranów.
Jest to reakcja na liczne protesty środowisk kombatanckich i niepodległościowych oraz polityków opozycji przeciwko pochówkom komunistycznych dygnitarzy na Powązkach przy asyście honorowej Wojska Polskiego.
„- Żyjemy w wolnej Polsce, która wiele wycierpiała w okresie komunizmu i która powinna tych ludzi rozliczyć, sądownie czy w inny sposób, a skoro tego nie potrafi, to przynajmniej niech ich nie nagradza” - podkreślił w rozmowie z „ND” poseł Prawa i Sprawiedliwości Bartosz Kownacki, który interpelował w tej sprawie do resortu obrony.
Rzecznik IPN Andrzej Aresniuk potwierdził, że ta sprawa będzie przedmiotem rozmowy prezesa Instytutu z ministrem Tomaszem Siemoniakiem. IPN udziela konsultacji w konkretnych przypadkach pochówków.
„- Ustaliliśmy z dowódcą Garnizonu Warszawa pewien rodzaj konsultacji, z zapytaniem, czy zapewnić asystę wojskową” - powiedział gazecie Arseniuk zwracając uwagę, że Instytut opowiada się za zmianami w tym zakresie.
Zdaniem posła Kownackiego najlepsze byłoby określenie, że pochówek na narodowej nekropolii nie przysługuje generałom, którzy ten stopień otrzymali w okresie służby w Ludowym Wojsku Polskim, nawet jeżeli zostali w tym czasie odznaczeni Orderem Virtuti Militari. Zaakcentował on też, że MON nie powinno zważać na protesty środowisk postkomunistycznych i zmienić dotychczasowe regulacje.
„- Nawet bym się dziwił, gdyby ci komunistyczni aparatczycy nie protestowali, ale w normalnym kraju to nie powinno mieć znaczenia, to jest problem nierozliczenia przeszłości, że osoba, która była <utrwalaczem> władzy ludowej, teraz się sprzeciwia” - dodał.
Obecnie według zasad, które opracował Garnizon Warszawski WP (gestor miejsc na cmentarzach: Powązki Wojskowe, cmentarz Północny oraz Południowy) „miejsca grzebalne tradycyjne na cmentarzu Wojskowym na Powązkach przydzielane są zmarłym: posiadają- cym stopień generała, żołnierzom posiadającym tytuł profesora nadany przez prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, kawalerom i damom Krzyża Virtuti Militari, kawalerom i damom Orderu Krzyża Wojskowego, żołnierzom poległym w czasie wykonywania zadań bojowych, członkom najbliższej rodziny osoby spełniającej jedno z wyżej wymienionych kryteriów, z założeniem, że przydzielane miejsce będzie w przyszłości miejscem pochówku osoby uprawnionej”.
Bardzo się cieszę z tak szybkiej reakcji ministra obrony narodowej na oddolne głosy oburzenia oraz na krytykę mediów (głównie „Naszego Dziennika”, „Rzeczypospolitej” i Radia Maryja) w sprawie, która powinna być już dawno definitywnie załatwiona; mam nadzieję, że tak się wreszcie stanie.
Jerzy Bukowski
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE