Stowarzyszenie Patria Nostra odwołało się do Naczelnego Sądu Administracyjnego, kwestionując wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z grudnia ubiegłego roku w sprawie żądania od Telewizji Polskiej udzielenia informacji, ile zapłaciła za zakup szkalującego Polaków niemieckiego serialu pt. „Nasze matki, nasi ojcowie”.
WSA uznał, że TVP postąpiła słusznie, powołując się m.in. na tajemnicę handlową.
„- Zaskarżenie określone treścią skargi obejmuje wyrok WSA w Warszawie w całości. Owemu wyrokowi został zarzucony szereg naruszeń, których w przekonaniu strony skarżącej dopuścił się sąd I instancji. Po pierwsze, kwestionowany jest pogląd, iż przedmiotowa informacja publiczna ma charakter tajemnicy przedsiębiorstwa. Zgodnie z przepisami prawa tego typu informacje są w przedsiębiorstwach utajniane poprzez nadanie im odpowiednich klauzul poufności, czego TVP nie uczyniła. Brak jest jakichkolwiek dowodów wskazujących na podjęcie przez TVP SA takich działań w stosunku do przedmiotowej informacji publicznej - powiedział „Naszemu Dziennikowi” przewodniczący Stowarzyszenia mecenas Lech Obara.
Zarzucił on WSA dokonanie błędnej interpretacji przepisów o poufności tego typu informacji poprzez nieuwzględnienie faktu, że Telewizja Polska nie jest klasycznym przedsiębiorstwem, ale podmiotem finansowanym ze środków publicznych i realizującym misję publiczną.
„- Nie może być oceniany jedynie według kryteriów ekonomicznych, a zatem nie podlega również tym samym regułom, co podmioty działające w sektorze prywatnym. Nie jest on więc stricte uczestnikiem rynku, a co za tym idzie - nie może być postrzegany jako podmiot swobodnie konkurujący z innymi podmiotami na rynku. Dlatego z racji pełnienia misji publicznej oraz finansowania ze środków publicznych TVP nie powinna blokować tego typu informacji o kosztach emisji poszczególnych filmów czy seriali” - dodał Obara.
W jego ocenie doszło do naruszenia przepisów o informacji publicznej poprzez jej ograniczenie.
„- Przepis ten ma za zadanie chronić osoby trzecie przed ujawnieniem dotyczących ich informacji znajdujących się w posiadaniu przedsiębiorcy, a nie - jak wynika z wyroku sądu I instancji - ograniczać prawo obywatela do informacji publicznej. Telewizja publiczna to nie jest jakieś forum studyjne, gdzie się przedstawia różne poglądy, ona realizuje konkretną misję publiczną, utrzymuje się z publicznych środków” - stwierdził przewodniczący Patria Nostra.
Ciekawe, jaki wyrok wyda w tej sprawie Naczelny Sąd Administracyjny.
Jerzy Bukowski
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE