Na Kasprowym Wierchu nie ma tłumu narciarzy! To prawdziwie sensacyjna informacja, ponieważ przez wiele dziesięcioleci stało się w długich kolejkach przy dolnych stacjach kolejki linowej z Kuźnic oraz wyciągów krzesełkowych na halach Gąsienicowej i Goryczkowej.
W tym sezonie pomimo w miarę dobrych warunków (śniegu jest niezbyt wiele, ale trasa w kotle Gąsienicowym jest przejezdna) „świętej góry polskiego narciarstwa” nie oblegają liczni miłośnicy białego szaleństwa.
Nie wiadomo, jakie są przyczyny tego zjawiska, ale z pewnością w dobie łatwych wyjazdów w Dolomity i w Alpy Kasprowy nie jest już tak atrakcyjny jak dawniej. Odstraszają od niego i ceny, i brak stabilnej pogody (częste powiewy halnego unieruchamiają kolejkę oraz wyciągi), i coraz szersza oferta w innych podhalańskich miejscowościach, głównie w Białce i w Bukowinie.
Jak dowiedziało się Radio Kraków-Małopolska, Polskie Koleje Linowe zapowiadają intensywną promocję uprawiania narciarstwa na Kasprowym - jedynej górze w Polsce, na której panują warunki alpejskie a zjazdy trasami do obu kotłów podnoszą poziom adrenaliny nawet wytrawnym narciarzom i snowboardzistom.
Czy uda się przywrócić Kasprowemu Wierchowi dawny blask? Zdania na ten temat są w narciarskim światku podzielone.
Jerzy Bukowski
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE