W Warszawie powstała Fundacja Łączka stawiająca sobie za cel godne uczczenie bohaterskich żołnierzy podziemia niepodległościowego, stanowiących elitę II Rzeczypospolitej, których komuniści zamordowali i pogrzebali w masowej mogile na tzw. „Łączce” na wojskowych Powązkach.
„W komitecie honorowym fundacji znaleźli się m.in. Zofia Pilecka, córka dobrowolnego więźnia i organizatora ruchu oporu w Auschwitz rotmistrza (niedawno awansowanego do stopnia pułkownika - JB) Witolda Pileckiego oraz Witold Mieszkowski, syn komandora Stanisława Mieszkowskiego, którego komuniści skazali na śmierć za rzekome szpiegostwo (tzw. spisek komandorów). Prezesem fundacji - a zarazem jednym z fundatorów - jest zaś Tadeusz M. Płużański, publicysta i syn prof. Tadeusza Płużańskiego, współpracownika rtm. Pileckiego. Trwa właśnie proces rejestracji nowej inicjatywy, kilka dni temu ruszyła jej strona internetowa (www.fundacjalaczka.pl)” - poinformował „Dziennik Polski”.
A oto co napisał na ten temat Płużański w portalu wPolityce:
„My - Fundacja Łączka - musimy walczyć o to, żeby Żołnierze Wyklęci-Niezłomni wrócili do naszej pamięci. Oni muszą wrócić do zbiorowej świadomości Polaków, głównie młodych, którzy już dziś widzą w nich wzorce do naśladowania. Naszym bohaterom - żołnierzom niepodległości jesteśmy to winni po dziesięcioleciach komuny i 24 latach od <pokojowej rewolucji> okrągłego stołu”.
Fundacja będzie naciskać na władze, by pogrzeb szczątków polskich bohaterów ekshumowanych na „Łączce”, który ma się odbyć 27 września 2014 roku, równe 75 lat od dnia powstania Polskiego Państwa Podziemnego i jego pierwszej formacji zbrojnej: Służby Zwycięstwu Polsce, miał charakter państwowy.
„To musi być wielka patriotyczna uroczystość, narodowe święto. Zamordowani przez komunę czekają na tę chwilę przez dziesięciolecia sowieckiego zniewolenia i zakłamania” - czytamy w tekście Płużańskiego.
Tę inicjatywę poparli już historycy, wśród nich doktor habilitowany Krzysztof Szwagrzyk z Wrocławskiego Oddziału Instytutu Pamięci Narodowej, który kieruje pracami w kwaterze „Ł”.
- Nie wyobrażam sobie, żeby pogrzeb ofiar komunizmu odnalezionych na „Łączce” nie był wielką państwową uroczystością. Bo na pewno nie może ona mieć kameralnego wymiaru. To musi być wyjątkowe miejsce i wyjątkowa uroczystość, gdyż odnaleźliśmy szczątki największych postaci naszej historii. Państwo podjęło kilka lat temu wysiłek, którego celem jest znalezienie szczątków tych bohaterów. Skala działań, które rozpoczęło, miejsc pochówku tysięcy ofiar komunizmu w całym kraju, dość drogich badań genetycznych, okazała się większa od spodziewanej i potrzeba było dodatkowych środków. Odnalezienie, rozpoznanie i godny pochówek tych bohaterów jest jednak naszym obowiązkiem, niezależnie od tego, jakie mamy poglądy - powiedział portalowi wPolityce.
Fundacja ma też w planach zbiórkę pieniędzy na kontynuację prac na „Łączce”.
„Wprawdzie w budżecie na przyszły rok posłowie zarezerwowali na ten cel milion złotych z pieniędzy Instytutu Pamięci Narodowej, ale do końca nie było wiadomo, czy tak się stanie. Prace ekshumacyjne w tak zwanej kwaterze <Ł> na Powązkach, gdzie grzebano w masowych mogiłach ofiary katów z UB zamordowanych w mokotowskim więzieniu, są prowadzone od lipca 2012 r. Dzięki badaniom genetycznym udało się ustalić tożsamość 16 osób, które są tam pochowane. Byli to m.in. komendant Narodowych Sił Zbrojnych ppłk Stanisław Kasznica oraz wybitni dowódcy AK: płk Hieronim Dekutowski ps. Zapora i mjr Zygmunt Szendzielarz ps. Łupaszka. Poszukiwani są wciąż m.in. dowódca Kedywu AK gen. August Emil Fieldorf ps. Nil, ostatni komendant Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość płk Łukasz Ciepliński oraz rotmistrz Witold Pilecki” - czytamy w „Dzienniku Polskim”.
Płużański przypomniał we wPolityce słowa księdza Władysława Gurgacza, kapelana Polskiej Podziemnej Armii Niepodległościowej z Nowosądecczyzny, które dumnie wypowiedział przed skazującymi go komunistycznymi „sędziami”:
- Na śmierć pójdę chętnie. Cóż to jest zresztą śmierć (…). Wierzę, że każda kropla krwi niewinnie przelanej zrodzi tysiące przeciwników i obróci się wam na zgubę.
„Czytając te słowa, lepiej rozumiemy, dlaczego Sowieci i ich polscy kolaboranci tak panicznie bali się grobów Żołnierzy Wyklętych-Niezłomnych, a i teraz patrzą ze strachem na ekshumacje prowadzone po latach! My, wywodzący się z rodzin Wyklętych, z tradycji patriotycznej nie mamy takiego problemu. Dlatego wszystkich Polaków, patriotów zachęcam do współpracy i obserwowania kolejnych kroków, które podejmie Fundacja Łączka. Teraz powstała strona internetowa: www.fundacjalaczka.pl, na której przedstawiamy statut, podajemy nr konta i wszelkie niezbędne praktyczne informacje, jak można nam pomóc. Jak pomóc Żołnierzom Wyklętym-Niezłomnym - najlepszym synom polskiej ziemi. Polska musi się o Nich upomnieć. Ci żołnierze niepodległości czekają na to od ponad pół wieku” - zakończył swój tekst w portalu wPolityce prezes Tadusz Płużański
Jerzy Bukowski
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE