Kolejne miasto w Małopolsce postanowiło wypowiedzieć wojnę reklamowemu chaosowi. Jest nim Grybów na Sądecczyźnie.
Na ostatniej sesji jego radni ustalili stawki za umieszczanie tablic na miejskich budynkach i gruncie. Chcą, żeby szpecące reklamy zniknęły z ulic miasta.
- Wiele z reklam umieszczono nielegalnie, dlatego będą musiały zniknąć - powiedział Radiu Kraków-Małopolska burmistrz Grybowa Piotr Piechnik.
Podobnego zdania są w większości mieszkańcy tego urokliwego miasteczka. Uważają oni, że to właśnie między innymi tandetne reklamy, które wiszą na ścianach kamienic w centrum miasta, zniechęcają turystów do zwiedzania niedawno odnowionego rynku.
Następnym krokiem władz miasta ma być uzgodnienie wyglądu reklam, które zawisną na zabytkowych budynkach.
- O pozwolenie na ich umieszczenie będzie trzeba się starać w urzędzie miasta - wyjaśnił na antenie krakowskiej rozgłośni Piechnik.
Ten pomysł nie podoba się jednak wielu właścicielom firm.
- Przedsiębiorcy powinni mieć w tej sprawie swobodę – stwierdził właściciel sklepu żelaznego z centrum Grybowa w rozmowie z RK-M.
Władze miasta są jednak zdecydowane usunąć szpecące je reklamy i nie wykluczają wsparcia finansowego dla właścicieli sklepów, którzy zdecydują się na ich likwidację lub dostosowanie do opracowanych przez gminę projektów. Pieniądze na ten cel chcą pozyskać z dotacji unijnej.
Stanisław Dębicki
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE