- Home >
- WIADOMOŚCI >
- Polska
Dyrektorzy muzeów oburzeni decyzją mokotowskiej prokuratury w sprawie niemieckiej gazety \"Rheinische Post\"
20 grudnia, 2013
Dyrektorzy muzeów powstałych na miejscach zorganizowanych przez Niemców na terytorium Polski w okresie II wojny światowej obozów zagłady poprosili Prokuratora Generalnego RP o interwencję w sprawie odmowy wszczęcia śledztwa przez Prokuraturę Rejonową dla Warszawy-Mokotowa w kwestii znieważenia narodu polskiego zwrotem „polskie obozy śmierci” użytym przez niemiecką gazetę „Rheinische Post” (pisałem o tej decyzji 15 grudnia) - poinformowała „Rzeczpospolita”.
Oburzeni dyrektorzy muzeów m.in. w Auschwitz-Birkenau, na Majdanku, Stutthof w Sztutowie Gross-Rosen w Rogoźnicy i w Sobiborze wystosowali wspólne oświadczenie w tej sprawie. Czytamy w nim:
„Opinia prokuratury stoi w jawnej sprzeczności z faktami historycznymi. Niemieckie nazistowskie obozy III Rzesza budowała na terenach do niej wcielonych bądź przez nią okupowanych. Nie jest znane historykom istnienie jakiegokolwiek obozu zagłady położonego na ziemiach polskich w czasie istnienia na tych ziemiach polskiej państwowości.”
Dyrektorzy podkreślili, że w przeciwieństwie do prokuratury czują się określeniem „polskie obozy zagłady" głęboko znieważeni, a każdy z nich był wiele razy świadkiem sytuacji, jak drastycznie poniżone czują się takimi sformułowaniami polskie ofiary zbrodni niemieckich, w szczególności byli więźniowie.
„Wielokrotnie widzieliśmy też, jak kłamstwo to rodziło zamęt u młodych ludzi z zagranicy gotowych uwierzyć, że obozy te były utworzone i prowadzone przez Polskę i Polaków i że tym samym zbrodniarze triumfują, a ofiary na nowo skazuje się na upokorzenie” - napisali przypominając, iż to przecież nazistowska propaganda opierała się na przekonaniu, że regularnie powtarzane kłamstwo staje się w końcu prawdą.
I tak będzie - ich zdaniem - skoro nawet w Polsce prokuratura odmawia wszczęcia postępowania w sprawie tego ohydnego fałszu.
„ Na dodatek prokuratura de facto przyznała rację mediom, które pisały o <polskich obozach zagłady>, a potem odmawiały sprostowania i przeprosin, tłumacząc, że chodziło jedynie o geograficzne położenie na ziemiach polskich” - czytamy w ich liście.
Zwrócili też uwagę, że wpis na listę UNESCO Miejsca Pamięci Auschwitz-Birkenau został zmieniony, aby właśnie dzięki sformułowaniu o „niemieckim nazistowskim obozie" pełniej odzwierciedlić jego przynależność instytucjonalną.
„Od lat obserwowaliśmy i wspieraliśmy też różne akcje Polonii i polskiego MSZ na całym świecie, mające na celu zwalczanie haniebnego stwierdzenia o <polskich obozach>. Z nadzieją przyjmowaliśmy, że mimo trudności i oporów kolejne gazety i ośrodki medialne ze wstydem jednak przepraszały za użycie tego sformułowania. Poprzez swoją decyzję polska prokuratura dziś wygłasza opinię i podejmuje decyzje, które niweczą ten olbrzymi, wieloletni i kosztowny wysiłek. Skoro w oczach prokuratorów stwierdzenie o <polskich obozach zagłady> nie jest znieważające, to trudno nie postawić dramatycznego pytania, czy wszystkie dotychczasowe starania wielu ludzi dobrej woli miały jakikolwiek sens?” - napisali.Swój list skierowali nie tylko do Prokuratora Generalnego RP, ale także do Ministra Sprawiedliwości i Rzecznika Praw Obywatelskich, prosząc ich wszystkich o pomoc w zwalczaniu znieważającego Polskę oraz Polaków kłamstwa na temat największej tragedii współczesnej Europy - niemieckich nazistowskich obozów koncentracyjnych i zagłady.
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Przemysław Nowak powiedział redakcji „Rz”, iż decyzja o odmowie wszczęcia śledztwa wcale nie oznacza akceptacji dla wyrażenia „polskie obozy zagłady”, a jedynie to, że nie każde użycie tego zwrotu jest przestępstwem, a w tej konkretnej sprawie aby można było mówić o przestępstwie należy wykazać, że dana osoba - w tym przypadku niemiecka redakcja - użyła tego wyrażenia chcąc znieważyć naród lub Rzeczpospolitą Polską.
„- W tym konkretnym przypadku to nie wystąpiło. Wskazuje na to choćby treść artykułu w niemieckiej gazecie, jak też reakcja redakcji, która nie tylko błąd sprostowała, ale też za niego przeprosiła” - tłumaczył na łamach „Rzeczpospolitej”.
Decyzja o odmowie wszczęcia śledztwa w sprawie „polskich obozów śmierci" jest nieprawomocna. Na razie nikt nie złożył jeszcze zażalenia w tej sprawie, o której powiadomił prokuraturę Związek Polaków w Niemczech.
Bardzo stanowczy w tonie list dyrektorów powinien skłonić Prokuraturę Generalną do bacznego przyjrzenia się tej kwestii i sprawdzenia, czy jej mokotowscy podwładni nie popełnili błędu i czy faktycznie - jako organ państwa - stoją na straży racji stanu niepodległej Rzeczypospolitej, dbając o dobre imię narodu polskiego.
Jerzy Bukowski
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE