Wbrew wcześniejszym zapowiedziom Rada Warszawy nie zajęła się na ostatniej sesji projektem uchwały w sprawie nadania skrzyżowaniu alej Jerozolimskich, alei Jana Pawła II i ulicy Chałubińskiego nazwy ronda Czterdziestolatka, nawiązującej do serialu z lat 70. ubiegłego wieku pod takim właśnie tytułem, którego główny bohater, grany przez Andrzeja Kopiczyńskiego inżynier Stefan Karwowski, prowadził budowę pobliskiego dworca Warszawa Centralna. - poinformowała Polska Agencja Prasowa.
Radni Platformy Obywatelskiej chcą przekonać do tej nazwy przeciwnych ich inicjatywie kolegów ze Śródmieścia i Ochoty (dzielnic na styku których położone jest rondo). W swoim wniosku napisali, że „serial i osoba głównego bohatera wywarły niewątpliwie ogromny wpływ na życie mieszkańców Warszawy, Polaków” i podkreślili też, że „tytułowy Czterdziestolatek kojarzony jest ze strategicznymi obiektami miejskimi Warszawy, w tym z dworcem PKP Warszawa Centralna”.
Radni Ochoty zaproponowali, by patronem ronda został zmarły w 2006 roku pułkownik Zbigniew Brym-„Zdunin” - w Powstaniu Warszawskim dowódca „Żelaznej Reduty”, czyli Dworca Pocztowego na rogu ulic Żelaznej i Chmielnej.
„Jesteśmy przekonani, że prawdziwi, choć w przeszłości wymazywani ze świadomości zbiorowej, bohaterowie, mają pierwszeństwo w honorowaniu ich nazwiskami ważnych dla Warszawy miejsc. Nie da się bowiem mierzyć tą samą miarą bohaterstwa Dowódcy Żelaznej Reduty i dokonań fikcyjnej postaci, czyli <Inżyniera Stefana Karwowskiego – Czterdziestolatka>, skądinąd sympatycznego bohatera serialu telewizyjnego. Są to wartości nieporównywalne" - napisali ochoccy radni.
Z kolei radni Śródmieścia woleliby, by patronem tego ronda została zmarła w kwietniu br. premier Wielkiej Brytanii w latach 1979 - 1990 Margaret Thatcher, co w tej chwili jest jednak niemożliwe, ponieważ - jak czytamy w depeszy PAP - „według obowiązujących w stolicy zasad patronem ulicy czy skweru może być osoba zmarła co najmniej pięć lat wcześniej”.
Jeszcze inną propozycję złożył radny Prawa i Sprawiedliwości Michał Dworczyk. Jego zdaniem patronem ronda w centrum stolicy Polski powinien być szef Ludowej Republiki Ukraińskiej i głównodowodzący jej armią, sprzymierzeniec Polski w wojnie z bolszewikami w 1920 roku - ataman Symon Petlura, co stanowiłoby częściowe spłacenie długu wobec niego i dowodzonej przezeń armii oraz wyraz poparcia proeuropejskich aspiracji Ukraińców.
Polska Agencja Prasowa przypomniała, że na początku tego roku Sojusz Lewicy Demokratycznej proponował, by patronem ronda przy dworcu Warszawa Centralna został I sekretarz Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej w latach 1970-1980 (kiedy realizowano tę jedną ze sztandarowych inwestycji owej dekady) Edward Gierek. Pomysł negatywnie zaopiniowały jednak Zespół Nazewnictwa Miejskiego i Komisja Nazewnicza w Radzie Miasta, więc nie trafił w ogóle na jej sesję.
Nie sądzę, aby nawet najsympatyczniejszy bohater serialu realizującego propagandę sukcesu PRL zasługiwał na bycie patronem jakiegokolwiek ronda, placu, czy ulicy w centrum Warszawy. Pozostałe trzy propozycje są natomiast godne rozważenia.
Jerzy Bukowski
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE