Krakowscy historycy sztuki są poważnie zaniepokojeni sposobem wykonywania remontów, a zwłaszcza dociepleń międzywojennych kamienic, które ulegają w trakcie tych prac znacznej dewastacji.
- Coraz więcej budynków traci swoje charakterystyczne detale, gubiąc dawny urok i zabytkową wartość - powiedziała Radiu Kraków-Małopolska autorka „Architektury Międzywojennego Krakowa” doktor Barbara Zbroja.
Po remoncie elewacji z wielu budynków bezpowrotnie zniknęły zabytkowe detale.
- Unikatowe budynki stają się zwykłymi szpetnymi klocami - zauważył w rozmowie z krakowską rozgłośnią historyk architektury dr Zbigniew Beiersdorf.
„Budynki puchną od grubej warstwy styropianu. Pod dociepleniem znikają ceglane kamienice, modernistyczne cacka, zabytkowe detale, malowidła” - czytamy na stronie internetowej RK-M.
- Zamiast nich zostaje gładki akrylowy tynk - skomentował ten sposób ocieplania architekt dr Piotr Lewicki.
Dla wielu krakowskich kamienic taki remont oznacza architektoniczną śmierć.
- Zatracają się proporcje, bezpowrotnie giną cenne detale - powiedział rzecznik Towarzystwa Miłośników Historii i Zabytków Krakowa Konrad Myślik.
„Jak zwykle scenariusz jest ten sam. Właściciel budynku może robić co chce, bo budynek nie jest wpisany do rejestru zabytków, nie ma też ochrony w planie miejscowym. Konserwatorzy przyznają, że są bezradni. Jedynym ratunkiem przed dewastacyjnym remontem jest wpisanie budynku do rejestru zabytków” - napisano na stronie Radia Kraków-Małopolska.
Stanisław Dębicki
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE