Wieloletni aktor Starego Teatru im. Heleny Modrzejewskiej, reżyser, dyrektor nowohuckiego Teatru Ludowego, a obecnie poseł Platformy Obywatelskiej i zastępca przewodniczącego sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu Jerzy Fedorowicz ostrzegł w rozmowie z „Dziennikiem Polskim”, że zasłużonej scenie przy ulicy Jagiellońskiej może zostać odebrany status narodowej.
„- W sobotę rozmawiałem z ministrem kultury i przedstawiłem mu stanowisko krakowskich teatromanów, zaniepokojonych sytuacją w Starym. Powiedziałem mu także, że scena narodowa rządzi się pewnymi zasadami, których nie można łamać. Tu z szacunkiem powinna być wystawiana klasyka literatury. Na razie obserwujemy jej profanowanie. Kraków tego nie chce. Jan Klata zostanie jednak rozliczony ze swoich posunięć. Musi spełnić plan, który przedstawił w ministerstwie, gdy wygrał konkurs na dyrektora Starego Teatru” - powiedział i zapewnił, że Bogdan Zdrojewski rozumie rangę problemu, który wkrótce będzie przedmiotem debaty w Komisji Kultury i Środków Przekazu.
Zapytany o najbliższą przyszłość Starego Teatru, odpowiedział:
„- Do konkretnych rozstrzygnięć z pewnością nie dojdzie, ale liczę na to, że dyrektor Jan Klata odniesie się do obecnej sytuacji teatru. Nie chcę jednak usłyszeć, że krakowski konserwatyzm przeszkadza mu realizować twórcze wizje. To błędne myślenie. Nasz konserwatyzm jest bowiem czymś szalenie pozytywnym. Poszanowanie dla piękna języka, poezji i literackiej tradycji odróżnia nas od wielu innych miast.”
I raz jeszcze dobitnie podkreślił:
„- Narodowa scena nie służy eksperymentowaniu. Jeśli dyrektor Klata tego nie zrozumie, obawiam się, że może spełnić się najczarniejszy scenariusz i Staremu Teatrowi zostanie odebrany status sceny narodowej. Bardzo bym tego nie chciał.”
Poseł Fedorowicz z pewnością nie jest odosobniony w swojej opinii.
Jerzy Bukowski
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE