O tym, że Grzegorz Schetyna słynie z bardzo dosadnego - delikatnie mówiąc - języka wiedzą wszyscy, którzy mieli okazję rozmawiać z nim w kwestiach politycznych. Niektóre z jego ulubionych sformułowań, np. „zniszczę cię” lub „nauczyłeś się mówić, to teraz naucz się słuchać” przeciekły już dawno do mediów.
Nie jest więc specjalnym zaskoczeniem to, co ujawnił tygodnik „Wprost”, a mianowicie jego słowa skierowane do działacza Platformy Obywatelskiej, który w wyborach na Dolnym Śląsku poparł Jacka Protasiewicza, chociaż namawiano go wcześniej do głosowania na dotychczasowego szefa regionu.
Mocno zdenerwowany Schetyna miał mu powiedzieć: „Z d... wyszedłeś i do d... wrócisz, a nie do Wrocławia!”.
Okazało się, że zwolennicy Protasiewicza spisali niektóre „bonmoty” jego kontrkandydata i przekazali je Donaldowi Tuskowi, który przedstawił te materiały podczas ostatniego posiedzenia zarządu PO.
- Tu masz wszystko, ale zacytuję ci tylko jeden list - tak powiedział (według ustaleń „Wprost”) premier do Schetyny, machając donosami.
Tygodnik odtworzył sytuację, która doprowadziła do słownego zwarcia.
„Jeden z delegatów (na co dzień pracujący w Świnoujściu), pisze w liście do Tuska, że dwa tygodnie przed dolnośląskim zjazdem zadzwonił do niego wysłannik Schetyny z zaproszeniem na kolację. Podczas kolacji poprosił o oddanie głosu na Schetynę. W odpowiedzi delegat, chcący na stałe wrócić na Dolny Śląsk, nie zadeklarował niczego konkretnego. W tygodniu poprzedzającym zjazd odezwał się do niego Jarosław Charłampowicz (najbliższy współpracownik Schetyny) i oznajmił, że były wicepremier chce się z nim spotkać. Gdy delegat spytał po co, usłyszał, że Schetyna chce porozmawiać na temat pracy dla niego w dolnośląskim uzdrowisku podlegającym marszałkowi województwa. Marszałkiem na Dolnym Śląsku jest Rafał Jurkowlaniec, jeden z najbliższych stronników Schetyny. Dalej wspomniany delegat w liście do Tuska opisuje, że przed samym zjazdem otrzymał od Schetyny zaproszenie na imprezę do ośrodka Western City w Karpaczu, gdzie zebrali się stronnicy byłego wicepremiera. Wspomniany działacz odmówił. Dalej opisuje, że już na zjeździe po głosowaniu wygranym przez Protasiewicza podszedł do niego Schetyna i wypalił: <Z d... wyszedłeś i do d... wrócisz, a nie do Wrocławia!>.”
„Wprost” zapytał tracącego pozycje w partii Schetynę o tę sytuację.
- Napisać można wszystko. Nic takiego nie powiedziałem. Nie rozmawiałem z tym człowiekiem - odpowiedział.
Podobnie zachował się Charłampowicz:
- Nie znam tej sprawy. Niczego nie proponowałem żadnemu z delegatów - powiedział dziennikarzowi.
O innych listach, o tym jak Tusk wspierał kandydaturę Protasiewicza, o tym jak szef rządu nagrywał podwładnych, a także o tym, kto prawdopodobnie straci miejsce w rządzie można przeczytać w najnowszym numerze „Wprost”.
Jerzy Bukowski
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE