Papieski śmigłowiec papieża Jana Pawła II potrzebuje naszej pomocy

Maszyna została przekazana do Muzeum przez wojsko 5 lat temu.

„- Wtedy jeszcze nie wiedzieliśmy, jaki skarb otrzymaliśmy. Śmigłowiec został ustawiony niedaleko gmachu głównego muzeum, gdzie zresztą stoi po dziś dzień” – powiedział gazecie dyrektor MLP Krzysztof Radwan.

Jak rozpoznano w nim statek powietrzny, którym pielgrzymował papież Polak?

„Dwa lata temu jeden z pracowników muzeum przeglądał zdjęcia wykonane podczas pielgrzymek Jana Pawła II do Polski. Na jednym z nich zobaczył papieża stojącego przy śmigłowcu i rozpoznał w nim... maszynę, którą muzeum dostało od wojska” - czytamy w „DP”.

Identyfikacja była bardzo utrudniona, m.in. z powodu wielokrotnego przemalowywania i zmiany wyposażenia kabiny. Niezmieniony pozostał jednak numer boczny. Jak ustalił „DP”, śmigłowiec wyprodukowano w Kazańskich Zakładach Śmigłowcowych 40 lat temu. Służył w nieistniejącym już 36. Specjalnym Pułku Lotnictwa Transportowego w Warszawie.
„- Był jednym z czterech Mi-8 pułku, które obsługiwały wizytę papieża Jana Pawła II w Polsce w 1979 roku” - powiedział gazecie Bogusław Choroszczyk, jeden z pilotów, który latał śmigłowcami z VIP-ami.

Egzemplarz o numerze 620 był tzw. salonką ze specjalnym, luksusowym wyposażeniem. O tym, że przygotowano go specjalnie dla Ojca Świętego świadczyło m.in. wyposażenie w białym kolorze.

„- Dwa pozostałe śmigłowce Mi-8 miały sprzęty w innym kolorze. Jeden z nich transportował osoby z najbliższego otoczenia papieża, a jeden był rezerwowy” - dodał Choroszczyk.

Dla potrzeb pielgrzymki zostały one przemalowane w barwy LOT-u, a piloci dostali wówczas mundury narodowego przewoźnika lotniczego.

Dyrektor MLP zamierza odrestaurować papieski śmigłowiec, przywracając mu kształt i kolor z 1979 roku. Chce to zrobić do 27 kwietnia przyszłego roku, czyli na dzień kanonizacji Błogosławionego Jana Pawła II.

„Muzeum Lotnictwa Polskiego nie jest jednak w stanie samodzielnie podołać temu zadaniu. Liczy na pomoc ludzi dobrej woli. Do tego, by papieski śmigłowiec odzyskał pierwotny wygląd, potrzebne jest dawne, oryginalne wyposażenie. Sporo jego elementów znajduje się w magazynach Sił Powietrznych, skąd dyrektor Radwan ma je zamiar pozyskać. Potrzebne są również dość znaczne fundusze. Koszty odnowienia i doposażenia śmigłowca zostały wstępnie oszacowane na ok. 150 tys. zł.” - czytamy w gazecie.

Dyrektor Radwan jest jednak dobrej myśli, ponieważ znalazł już osoby i firmy gotowe zasponsorować odnowienie unikalnej maszyny.

„- Wkrótce na stronie internetowej naszego muzeum (www.muzeumlotnictwa.pl) umieścimy informację, w jaki sposób chętni mogą wesprzeć naszą akcję” - zapowiedział na łamach „Dziennika Polskiego”.

Stanisław Dębicki
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News