Przed krakowskim sądem wkrótce staną Diabeł i Śmierć, czyli dwaj uliczni artyści, o których perypetiach już tutaj kilkakrotnie pisałem.
Przypomnę, że obaj mimowie występowali przed bazyliką pw. Najświętszej Marii Panny, co nie spodobało się magistrackim urzędnikom, którzy nakazali im zmienić miejsce występów. Artyści nie przystali na tę propozycję, nie otrzymali więc zezwolenia na działalność publiczną. Zlekceważyli to i nadal pojawiali się w starym miejscu, w związku z czym Straż Miejska ukarała ich mandatami. Diabeł i Śmierć nie przyjęli ich i tak sprawa trafiła do sądu.
Mimowie uważają, że urzędnicy ograniczają ich artystyczną wolność. Podkreślają, że przed bazyliką Mariacką występują od kilku lat, nie budząc niczyjego sprzeciwu.
Bardziej zawzięty jest Diabeł, który organizuje na Runku Głównym happeningi, na które urzędnicy i strażnicy na razie nie reagują, prawdopodobnie czekając na decyzję sądu. Uliczni artyści mogą występować w centrum Krakowa tylko wtedy, kiedy pozytywnie przejdą weryfikację przed powoływaną przez magistrat komisją. Diabeł i Śmierć nie chcą się poddać tej procedurze.
Jerzy Bukowski
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE
