Zaledwie wczoraj pisałem, że z krakowskiego Rynku Głównego zniknęła, prawdopodobnie na zawsze, wystawiona przez Społeczny Komitet Odnowy Zabytków Krakowa skarbonka, do której można było wrzucać datki na ratowanie zabytków podwawelskiego grodu (z powodu kolejnej dewastacji), a już jest decyzja o jej powrocie.
Błyskawicznie zareagował prezydent miasta profesor Jacek Majchrowski, który zadzwonił do przewodniczącego SKOZK prof. Franciszka Ziejki i zapytał go, czy nie może ona - po naprawie - ponownie stanąć na swoim miejscu.
„- Okazało się, że prof. Ziejka też uważa, iż miejsce skarbonki jest na Rynku, a decyzja została podjęta bez jego wiedzy” - powiedziała „Dziennikowi Polskiemu” rzeczniczka prezydenta Monika Chylaszek.
Prof. Majchrowski napisał o tej sprawie na Facebooku:
„Rozmawiałem z prof. Franciszkiem Ziejką o skarbonce na Rynku Głównym. Zapewnił mnie, że decyzja o jej usunięciu została podjęta przez dyrektora biura SKOZK bez jego wiedzy i - podobnie, jak ja - nie wyobraża sobie, by po tylu latach skarbonka mogła zniknąć z Rynku Głównego. Wszystko więc wskazuje na to, że nadal będziemy się tam umawiać.”
Prezydent rozumie problem SKOZK w związku z kolejnymi przypadkami dewastacji i koniecznością przeprowadzania kosztownych napraw skarbonki. Poprosił prof. Ziejkę o kontakt w takich przypadkach.
„- Zadeklarował, że miasto będzie wtedy wspierać SKOZK. Tym razem natomiast, gdy sprawca dewastacji jest zatrzymany, to on powinien zapłacić za naprawę” - dodała w rozmowie z „DP” Chylaszek.
Z takiej reakcji prezydenta bardzo ucieszył się dyrektor biura SKOZK Maciej Wilamowski, który zbyt pośpiesznie zapowiedział jej trwałe usunięcie z Rynku Głównego.
„- Wygląda na to, że sprawy zaczynają iść w dobrą stronę. Co do ostatniej dewastacji i złapanego wandala - do finału sprawy sądowej jeszcze długa droga. Natomiast na pewno już teraz będę prosił o poradę specjalistów, m.in. z policji, jak najlepiej zabezpieczyć skarbonkę” - skomentował na łamach gazety.
Zatrzymanemu przez policję sprawcy rozbicia szyby grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. Straty z powodu zniszczenia skarbonki oszacowano na około 1,8 tysiąca złotych. Dotychczasowe jej naprawy były finansowane ze środków Kancelarii Prezydenta RP, za pośrednictwem której przekazywane są z budżetu państwa pieniądze na Narodowy Fundusz Rewaloryzacji Zabytków Krakowa; rozdziela je SKOZK.
„Skarbonka trwale już wpisała się w krajobraz miasta - jest tu przecież od 35 lat. Gdy 18 grudnia 1978 r. zostało ogłoszone powstanie SKOZK, jednocześnie stanęła ona na Rynku. Krakusi się przy niej umawiają, a turyści wrzucają datki na zabytki” - czytamy w „Dzienniku Polskim”
Jerzy Bukowski
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE