- Home >
- WIADOMOŚCI >
- Polska
Finansowy alarm na \"Łączce\" wg. \"Rzeczpospolita\"
05 października, 2013
Brakuje pieniędzy na kolejne identyfikacje bohaterów Polskiego Państwa Podziemnego ekshumowanych na powązkowskiej „Łączce” - alarmuje „Rzeczpospolita”.
Problemy finansowe uniemożliwiają prowadzenie dalszych prac przez Polską Bazę Genetyczną Ofiar Totalitaryzmów, w skład której wchodzi dwudziestoosobowy zespół młodych naukowców wspomagany przez liczne grono wolontariuszy. Do tej pory zidentyfikowano szczątki 16 przedstawicieli polskiego podziemia niepodległościowego zamordowanych w więzieniu na Mokotowie w latach 1948–1956.
„- Jeśli chcemy za kilka miesięcy podać kolejne nazwiska bohaterów, to już dziś musimy rozpocząć nowe badania. Niestety, od 20 sierpnia żadnych nowych badań nie prowadzimy” - wyjaśnił „Rz” lider zespołu PBGOT doktor Andrzej Ossowski.
Głównymi sponsorami prac są osoby prywatne, Szczeciński Oddział Instytutu Pamięci Narodowej oraz bank BZ WBK, który w ramach grantu przekazał ponad 200 tysięcy złotych. Nie jest to jednak systemowa pomoc pozwalająca na swobodne planowanie dalszych działań. Czy nie powinny włączyć się w to szlachetne przedsięwzięcie instytucje państwowe? Zdania co do prawnych możliwości takich rozwiązań są podzielone.
„- Uniwersytet nie może finansować funkcjonowania bazy, bo byłoby to niezgodne z przepisami. Otrzymujemy dotacje z budżetu ministerstwa na cele statutowe związane wyłącznie z pracami uczelni” - powiedział gazecie rektor Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie (na którego terenie znajduje się laboratorium PBGOT) profesor Andrzej Ciechanowicz.
Dyrektor oddziału IPN w Szczecinie, zarazem jeden z głównych inicjatorów powołania PBGOT dr Marcin Stefaniak uważa natomiast, że instytucje publiczne mają prawo wspierać finansowo działania bazy.
Z informacji „Rz" wynika, że taką możliwość rozważano również e w Radzie Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa.
„Dzięki pracom prowadzonym w ramach PBGOT Polska <przy okazji> dorobiła się też tzw. zespołu DVI (ang. Disaster Victims Identification, czyli zespół ds. identyfikacji ofiar katastrof masowych), które funkcjonują w większości krajów europejskich. Ich zadaniem jest wkraczanie do akcji wtedy, gdy pojawia się jakieś masowe tragiczne wydarzenie” - czytamy w gazecie.
Zdaniem dr. Ossowskiego wypracowanie procedur działania, sposobów kontaktowania się członków zespołu oraz zbudowanie bazy danych i platformy internetowej wytworzyło niepowtarzalne umiejętności i wiedzę zespołu, który w każdej chwili może być wykorzystany do nagłych działań.
Prof. Ciechanowicz stwierdził w rozmowie z „Rzeczpospolitą”, że najlepszą metodą zabezpieczenia środków finansowych na dalsze prowadzenie prac na „Łączce” może być pozyskanie grantu z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju, a następnie przyłączenie zespołu DVI do którejś z państwowych instytucji, np. Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.
Mam nadzieję, że podniesiony przez poważną gazetę problem zostanie szybko rozwiązany przez kompetentne instytucje, bo sprawa jest prestiżowa, a potrzeby materialne nie tak wielkie, aby dbające o pamięć historyczną państwo nie mogło ich zaspokoić.
Jerzy Bukowski
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE