- Home >
- WIADOMOŚCI >
- Polska
Awans dla sędziwego kombatanta Władysława Foksa-\"Rodzynek\"
01 października, 2013
Najstarszy żyjący w Polsce żołnierz Narodowych Sił Zbrojnych 94-letni Władysław Foksa-„Rodzynek” z oddziału sławnego Henryka Flamego-„Bartka” (największej grupy podziemia antykomunistycznego na Górnym Śląsku i w Beskidach) otrzymał awans na stopień kapitana - poinformowała Polska Agencja Prasowa
„Kombatant został uhonorowany podczas uroczystości w Żywcu, które upamiętniały 67. rocznicę mordu na żołnierzach <Bartka>. Ich kulminacją była msza św. Po niej samorządowcy i młodzież złożyli kwiaty przed pomnikiem poświęconym żołnierzom kpt. Flamego” - czytamy w depeszy PAP.
Foksa pochodzi z Żywiecczyzny. Od czerwca 1942 roku był żołnierzem Armii Krajowej, prowadził działalność konspiracyjną na terenie przy obozie Auschwitz-Birkenau. Aresztowany jesienią tego roku przez gestapo trafił do obozu koło Bielska-Białej, skąd został zwolniony latem 1943 roku.
„W maju 1945 roku związał się z NSZ. W zgrupowaniu <Bartka> został dowódcą sekcji liczącej 18 żołnierzy. W grudniu 1946 roku został aresztowany przez UB i skazany na 5 lat więzienia. Opuścił je wiosną następnego roku po amnestii. Szykanowany w PRL. Znalazł pracę na kolei. W latach 1990–96 był prezesem Związku Więźniów Politycznych Okresu Stalinowskiego w ówczesnym województwie bielskim oraz założycielem i pierwszym prezesem Związku Żołnierzy NSZ na Podbeskidziu” - napisała PAP.
- W 1990 roku włączył się aktywnie w życie miasta. Został radnym Żywca. Działał w Akcji Katolickiej. Mimo tragicznych przeżyć zachowuje pogodę ducha. Często spotyka się z młodzieżą. Opowiada im swą historię, by zachowali pamięć o podziemiu antykomunistycznym - powiedział PAP rzecznik żywieckiego magistratu Tomasz Terteka.
Oddział „Bartka” liczył kilkuset żołnierzy i podobną liczbę współpracowników. Stoczył wiele walk z funkcjonariuszami Urzędu Bezpieczeństwa i Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
„Najgłośniejszą akcją było zajęcie 3 maja 1946 roku Wisły w Beskidach. Funkcjonariusze MO i UB byli tak zaskoczeni, że zabarykadowali się na posterunkach.
Od lipca 1946 roku w oddziale działali agenci bezpieki. Ubecy podając się za przedstawicieli sztabu Obszaru Zachodniego NSZ zorganizowali fikcyjny przerzut części zgrupowania na ziemie zachodnie, skąd żołnierze rzekomo mieli być przerzuceni do amerykańskiej strefy okupacyjnej. Ostatni raz oddział widziano w 1946 r. w Szczyrku, a później w okolicy Baraniej Góry. W ten sposób wywieziono i zlikwidowano co najmniej 167 partyzantów - w trzech etapach, między 5 a 25 września 1946 roku. Miejsca kaźni zlokalizowano na Opolszczyźnie, w okolicach poniemieckiego lotniska pod Starym Grodkowem oraz na polanie koło wsi Barut. Henryk Flame zdołał uciec. Po ogłoszeniu amnestii ujawnił się w marcu 1947 roku w Cieszynie. 1 grudnia 1947 został zabity przez milicjanta Rudolfa Dudka w Zabrzegu koło Czechowic-Dziedzic” - czytamy w depeszy Polskie Agencji Prasowej.
Stanisław Dębicki
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE