Aresztowany za wymierzenie sprawiedliwości historycznej

„W farbie skąpano nie tylko kamiennych żołnierzy, ale i podest oraz fragment placu. W stronę obelisku poszybowało pięć słoików z czerwoną farbą. Była to forma protestu przed planowanymi obchodami 20-lecia wyjścia z miasta wojsk rosyjskich” - czytamy w „GW”.

Legnicka prawica urządziła pod oblanym farbą pomnikiem manifestację przeciw przyjętej przez organizatorów formie obchodów, nazywając projekt „Dwadzieścia lat po” biesiadą okupantów z okupowanymi. Władze Legnicy i dyrekcja tamtejszego teatru urządziły bowiem z okazji tej rocznicy radosny bankiet z udziałem zaproszonych przez nie i bardzo miło wspominających dawne, dobre dla nich czasy Rosjan stacjonujących w tym rejonie.

„- Zatrzymania dokonano dzięki informacjom od mieszkańców miasta. Funkcjonariusze zabezpieczyli pojemniki po farbie oraz elementy odzieży zatrzymanego między innymi buty, na których jest czerwona farba. Mężczyzna wstępnie przyznał się do zarzucanego mu czynu” - powiedział „Rzeczypospolitej” oficer prasowy legnickiej komendy policji podinspektor Sławomir Masojć.

Jeśli zostanie mu udowodniona wina, może pójść do więzienia nawet na 5 lat.

Straty, jakie spowodowało oblanie pomnika farbą, obliczono na ponad 250 złotych.

„Kontrowersyjny pomnik został odsłonięty 11 lutego 1951 r. na ówczesnym placu Stalina. Wcześniej stał tutaj pomnik Fryderyka II. Zburzono go 18 listopada 1945 r. w ramach <likwidowania niemieckości> tych ziem” - napisała „Gazeta Wrocławska”.

Nie będę zamieszczał żadnego komentarza, ponieważ jego rolę znakomicie spełnia zamieszczony tutaj wczoraj felieton pt. „Obrońcy honoru i pamięci”.

Zastanawia mnie natomiast to, że „zatrzymania dokonano dzięki informacjom od mieszkańców miasta”. Czy to przejaw nadmiernego legalizmu legniczan, czy też ich tęsknoty za czasami wyznaczanymi przez obecność w tym mieście oddziałów Północnej Grupy Wojsk Armii Czerwonej?

Jerzy Bukowski
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News