Jak inaczej można było nazwać w Krakowie nowoczesne place zabaw, jak nie Smoczymi Skwerami? Przecież właśnie pod Wawelem mieszkał w zamierzchłych czasach pożerający dziewice skrzydlaty potwór, którego lokum zajęła później słynna oberża połączona z czymś na kształt średniowiecznej agencji towarzyskiej; można było w niej zażyć rekreacji z niewiastami raczej niezbyt chętnie widzianymi wcześniej przez smoka.
Te funkcjonujace już m.in. przy ulicach Wietora i Zachodniej oraz obok Nowohuckiego Centrum Kultury place mają służyć nie wyłącznie dzieciom, lecz również ich rodzicom. Są bowiem wyposażone nie tylko w huśtawki i piaskownice, ale również w elementy rekreacyjne, np. różnego rodzaju urządzenia fitness mające zachęcić starsze osoby do aktywności fizycznej.
Do aranżacji placów wykorzystano wizerunek Smoka Wawelskiego, co ma przybliżyć historię miasta i pobudzić wyobraźnię przychodzących tam dzieci.
Środki na dofinansowanie Smoczych Skwerów powinny znaleźć się w budżecie miasta. Organizatorzy, chcą aby w każdej krakowskiej dzielnicy powstał przynajmniej jeden taki obiekt, na co potrzeba w sumie około 11 milionów złotych. Oryginalna inwestycja zostanie zakończona w ciągu dwóch lat.
A że nie będzie na tych placach zabawowo-rekreacyjnych wyszynku i panienek? No cóż, nie można mieć wszystkiego naraz, a tego typu atrakcje łatwo jest dzisiaj zapewnić sobie za pośrednictwem internetu i ogłoszeń prasowych.
Jerzy Bukowski
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE