Mam nadzieję, że zbliża się wreszcie chwila odnalezienia szczątków rotmistrza Witolda Pileckiego - jednego z najdzielniejszych ludzi w XX wieku, co przyznają nie tylko polscy historycy.
Zamordowany przez komunistycznych oprawców na mocy wyroku podporządkowanego sowieckiej racji stanu sądu oficer Wojska Polskiego, uczestnik wojny obronnej z Niemcami w 1939 roku, dobrowolny więzień Auschwitz, żołnierz Armii Krajowej i wysłannik-ochotnik generała Władysława Andersa do okupowanej przez moskiewski reżim ojczyzny spoczywa - co można już dzisiaj stwierdzić z graniczącym z pewnością prawdopodobieństwem - na powązkowskiej „Łączce”. Jego zwłok nie wydobyto podczas pierwszych dwóch ekshumacji prowadzonych tam przez Instytutu Pamięci Narodowej, ale jest duża szansa, że zostaną zidentyfikowane w przyszłym roku.
Już dzisiaj środowiska kombatanckie i niepodległościowe zastanawiają się nad tym, w jaki sposób uczcić wielkiego bohatera, oczywiście oprócz wyprawienia mu - wraz z innymi bohaterami powojennego antykomunistycznego podziemia - uroczystego pogrzebu z najwyższym państwowym ceremoniałem.
Jedną z form uhonorowania go byłby awans na wyższy stopień oficerski, ponieważ najwyższe polskie odznaczenie, czyli Order Orła Białego nadał mu już pośmiertnie w 2006 roku prezydent Lech Kaczyński. Rotmistrzem mianowano Pileckiego 11 listopada 1943 roku. Czyż nie powinien zostać awansowany na majora, a może nawet wyjątkowo - jako że był wyjątkowym człowiekiem - na pułkownika?
Zapytany o to przez „Nasz Dziennik” rzecznik prasowy Ministerstwa Obrony Narodowej podpułkownik Jacek Sońta odpowiedział, że do MON nie wpłynął do tej pory taki wniosek, ale „w chwili wystąpienia przez uprawniony podmiot o mianowanie Departament Kadr przystąpi do jego rozpatrzenia”.
Redakcja „ND” poprosiła mnie - jako rzecznika Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie - o opinię w tej sprawie. Oto co powiedziałem na łamach tej gazety:
„- To jest postać tak wielka, że to sam resort obrony narodowej powinien podjąć w tej sprawie inicjatywę. Rotmistrz Pilecki jest jedną z piękniejszych, a jednocześnie najbardziej symbolicznych postaci tamtej epoki. Pewnie że mogą wystąpić z taką inicjatywą jakieś środowiska kombatanckie, chociażby i my jako Porozumienie czy Światowy Związek Żołnierzy Armii Krajowej, ale sądzę, że byłoby dobrze, żeby inicjatywa wyszła ze strony władz państwowych. Absolutnie powinien nastąpić taki gest w jego stronę. Order Orła Białego został mu już przyznany, w związku z tym jedyna rzecz, która pozostaje, to awans, nic innego w polskim systemie honorowania już nie ma. Prędzej czy później zostaną te szczątki zidentyfikowane. To byłaby znakomita okazja do awansu przy ponownym pochówku, gdziekolwiek by on nie był, ale można to zrobić i bez tej okazji, to może być 11 listopada, 15 sierpnia lub inna data.”
MON powołuje się na ustawę o powszechnym obowiązku obrony Rzeczypospolitej Polskiej z 1967 roku oraz na rozporządzenie ministra obrony narodowej z 2010 roku w sprawie mianowania na stopnie wojskowe. Zgodnie z nimi „w szczególnie uzasadnionych przypadkach”, w uznaniu ich zasług „z tytułu udziału w walkach o niepodległość państwa polskiego” oraz „z tytułu działalności na rzecz suwerennej i demokratycznej Rzeczypospolitej Polskiej” może nastąpić „pośmiertne mianowanie na wyższy stopień wojskowy; mianowanie to może nastąpić tylko raz”, a go dokonuje minister obrony narodowej, w pewnych zaś przypadkach (na podporucznika i generała) prezydent.
Nie do końca są jednak jasne przepisy wskazujące, kto ma prawo wystąpić z takim wnioskiem. Rozporządzenie stanowi tylko, że mogą to być m.in. „władze naczelne stowarzyszeń zrzeszających żołnierzy”, którzy brali udział w walkach o niepodległość państwa polskiego, lub właściwy „wojskowy komendant uzupełnień”.
W tym wyliczeniu brakuje... ministra obrony narodowej. Czy to oznacza, że organ, który dokonuje mianowania, nie może sam wystąpić z taką inicjatywą?
„ND” spytał w MON o istniejącą praktykę w tej materii, ale nie uzyskał odpowiedzi.
Rzecznik Zarządu Głównego Światowego Związku Żołnierzy AK Tadeusz Filipkowski zapewnił redakcję, że jego środowisko stara się, aby odznaczenia otrzymali wszyscy zasługujący na to kombatanci. W tej konkretnej kwestii odesłał jednak do zajmującego się kwestiami odznaczeń wiceprezesa ZG ŚZŻAK Jerzego Żelaśkiewicza, który akurat jest na urlopie.
Historyk IPN i autor albumu o Pileckim Jacek Pawłowicz nie słyszał o takiej inicjatywie.
W tej sytuacji pragnę zapewnić - w imieniu Rady POKiN, na której ostatnim posiedzeniu dyskutowaliśmy tę sprawę - że jeżeli pod naciskiem mediów (artykuł z „Naszego Dziennika” odbił się w części z nich szerokim echem) władze państwowe, a zwłaszcza Ministerstwo Obrony Narodowej nie podejmą decyzji o pośmiertnym awansowaniu rotmistrza Witolda Pileckiego na wyższy stopień oficerski, uczyni to nasze Porozumienie.
Jerzy Bukowski
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE