Jeśli w wyborach przewodniczącego swojej partii bierze udział niespełna połowa jej członków, możemy mówić o wielkiej kompromitacji tego ugrupowania.
Śmieszne są tłumaczenia prominentnych działaczy Platformy Obywatelskiej, że jest okres wakacyjny (skoro można głosować internetowo, a właśnie ta partia słynie z upodobania do nowoczesnych technik) i że w wyborach parlamentarnych czy prezydenckich frekwencja jest podobna.
To drugie usprawiedliwienie wystawia fatalną opinię kierownictwu i członkom PO, bo przecież do każdej partii zapisują się wyłącznie ludzie mocno zaangażowani w politykę, czego nie można powiedzieć o większości społeczeństwa. Czynienie takich porównań jest więc niezbyt mądre, szczególnie w przypadku ugrupowania mającego w nazwie „obywatelska”.
Platforma musi przeżywać wielki kryzys, jeżeli nie potrafi jej zmobilizować nawet tak ważne i brzemienne w skutkach wydarzenie, jak wybory przewodniczącego.
Jerzy Bukowski
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE