Powraca poruszana tu już przeze mnie sprawa ewentualnej delegalizacji zarejestrowanej 9 października 2002 roku przez Sąd Okręgowy w Warszawie Komunistycznej Partii Polski.
Prezydent Bronisław Komorowski zaproponował przyznanie temu właśnie sądowi - jako prowadzącemu ewidencję partii politycznych - prawa zwracania się do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie zgodności statutu każdej partii z Konstytucją RP - poinformowała Polska Agencja Prasowa.
Ta kwestia została niejako wywołana przez posła Prawa i Sprawiedliwości Wojciecha Szaramę, który skierował do ministra sprawiedliwości interpelację dotyczącą funkcjonowania KPP, określającą się - zgodnie ze swym statutem - jako marksistowsko-leninowska, a źródło działalności ideowo-programowej upatrująca w idei komunistycznej.
„Dopiero komunizm uwolni ludzkość od niepewności jutra, od strachu przed wojnami, od nędzy i poniżenia” - brzmi jeden z zapisów statutu KPP, a na jej stronie internetowej, poza symbolem sierpa i młota, znajduje się także hasło: „Proletariusze wszystkich krajów łączcie się!”, będące fragmentem „Manifestu Komunistycznego” Karola Marksa i Fryderyka Engelsa.
PAP przypomina, że „art. 13 konstytucji zakazuje istnienia partii politycznych i innych organizacji, które w swoich programach odwołują się do totalitarnych metod i praktyk działania nazizmu, faszyzmu i komunizmu”.
Rzecznik prasowy warszawskiego SO sędzia Maja Smoderek poinformowała PAP, że sąd wpisał KPP do ewidencji partii politycznych, ponieważ w jego ocenie jej statut nie sprzeciwiał się treści art. 13 konstytucji.
- Przepis ten zakazuje istnienia partii politycznych odwołujących się do metod i praktyk działania komunizmu, a takiego odwołania w statucie partii nie było - powiedziała sędzia Smoderek.
Poseł Szarama spytał natomiast w swej interpelacji, jak minister sprawiedliwości zamierza wyjaśnić brak reakcji SO w Warszawie na funkcjonowanie w Polsce partii odwołującej się w swoim programie do ideologii komunistycznej i czy złoży wniosek o wykreślenie KPP z rejestru partii politycznych lub o zbadanie legalności jej działania.
W odpowiedzi wiceminister Wojciech Hajduk wyjaśnił, że jego resort nie tylko nie może oceniać orzeczeń sądu, ale nie może też wystąpić do TK w sprawie zbadania zgodności celów i zasad działania partii z konstytucją. Poinformował PAP, że takich uprawnień nie ma również prowadzący ewidencję partii warszawski SO, który może jedynie przeprowadzić kontrolę tzw. prewencyjną, czyli na etapie rozpatrywania wniosku o wpis, a także w razie wniosku o wpis zmian w statucie. Celem tej kontroli jest „zapobieżenie wpisowi do ewidencji partii lub zmian w statucie partii, które są niezgodne z konstytucją”.
Poinformował natomiast PAP, że napisze w tej sprawie do Prokuratora Generalnego, który ma uprawnienia, by wystąpić do Trybunału o zbadanie zgodności z konstytucją celów lub działalności partii politycznych.
„O tym, kto może złożyć do TK wniosek o zbadanie celów lub działania partii z konstytucją, mówi art. 191 konstytucji. Są to m.in.: prezydent, marszałek Sejmu, marszałek Senatu, premier, 50 posłów, 30 senatorów, prezes Sądu Najwyższego, Prezes Naczelnego Sądu Administracyjnego, Prokurator Generalny, prezes Najwyższej Izby Kontroli, Rzecznik Praw Obywatelskich. Konstytucja nie daje natomiast takich uprawnień ministrowi sprawiedliwości, ani Sądowi Okręgowemu w Warszawie” - czytamy w depeszy PAP.
Teraz częściowo chce to zmienić prezydent Komorowski, ale nie poprzez nowelizację konstytucji, co byłoby bardzo trudne w obecnej sytuacji politycznej. W przesłanym w lipcu do Sejmu projekcie nowej ustawy o TK zaproponował on, by warszawski SO mógł występować do Trybunału o zbadanie zgodności z konstytucją statutu partii politycznej „w zakresie celów partii i zasad działania partii określonych w statucie”.
„Sąd nie miałby pytać TK o <zgodność celów lub działania partii z konstytucją>, bo na to nie pozwala mu art. 191 konstytucji, tylko o zgodność z konstytucją samego statutu partii. W uzasadnieniu prezydenckiego projektu napisano, że w ten sposób rozwiązuje on dwa istniejące obecnie problemy: usuwa ewentualny zarzut naruszenia art. 191 konstytucji, polegający na tym, że postępowanie (...) inicjuje podmiot niewymieniony w tym artykule, a <po drugie - nie następuje pozbawienie SO możliwości wystąpienia do Trybunału z pytaniem prawnym>. W ślad za tym zmienione miałyby zostać odpowiednio przepisy ustawy o partiach politycznych” - napisała Polska Agencja Prasowa.
Byłoby wskazane, aby te pomysły zostały jak najszybciej wdrożone i zastosowane po raz pierwszy właśnie wobec Komunistycznej Partii Polski, której istnienie w niepodległej Rzeczypospolitej jest czymś równie niezrozumiałym jak haniebnym.
Jerzy Bukowski
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE