Europejska Federacja Piłkarska ukarała Lecha Poznań grzywną w wysokości 10 tysięcy euro za to, że kilku kibiców tej drużyny sprzedawało podczas jednego z meczów naklejki o treści: „Good night, left side” („Dobranoc, lewico”), które ponoć nawoływały do przemocy - poinformował portal www.weszlo.com
Władze „Kolejorza” nie otrzymały od UEFA uzasadnienia tej decyzji, a umotywowanie kary to zaledwie kilka nic nie znaczących zdań.
„Wiadomo jedynie, że grzywna została nałożona <za dystrybucję nalepek popierających przemoc>. O tym, kto i w jakim miejscu rozprowadzał naklejki, nie ma w decyzji UEFA ani słowa” - czytamy w portalu.
Kierownictwo poznańskiego klubu twierdzi, że za rozpowszechnianiem tych naklejek nie stało ani ono, ani żadne oficjalne stowarzyszenie kibicowskie Lecha.
Jak napisano na weszlo.com, „według słów jednego z przedstawicieli Wiary Lecha, kara została wyznaczona na podstawie donosu organizacji Nigdy Więcej, która już wcześniej przejawiała ciągoty do podpinania pod nazizm, faszyzm i ukryty antysemityzm każdego, nawet najbardziej niewinnego utożsamianego z prawicą symbolu”.
Okazuje się, że władze europejskiego futbolu są bardzo wyczulone na krytykę lewicy. Ciekawe, czy zareagowałyby w ten sam sposób, gdyby na meczu którejś z drużyn pojawiły się podobne naklejki atakujące prawicę?
Stanisław Dębicki
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE