„Gazeta Polska” zdecydowała się pozwać przewodniczącego sejmowej komisji obrony narodowej, posła Stefana Niesiołowskiego, który po raz kolejny, nie przebierając w słowach obraził jej dziennikarza, proszącego go o komentarz.
- Podajemy posła Stefana Niesiołowskiego do sądu z artykułu 212 kodeksu karnego. Chyba, że poseł Niesiołowski przedstawi zaświadczenie dowodzące, że w momencie rozmowy z naszym dziennikarzem był niepoczytalny - powiedział portalowi Niezależna redaktor naczelny „GP” Tomasz Sakiewicz.
Kiedy Samuel Pereira chciał uzyskać telefoniczną wypowiedź Niesiołowskiego na temat nowelizacji ustawy o armii, usłyszał:
- Z pisowską propagandową szmatą nie rozmawiam.
„Po zakończeniu rozmowy poseł nie rozłączył się i jak słychać na nagraniu, po drugiej stronie słuchawki pada jeszcze soczyste <sk...syny>” - czytamy w portalu.
To nie pierwsze takie zachowanie posła Platformy Obywatelskiej wobec tego tytułu. Kiedy w styczniu "Gazeta Polska Codziennie" próbowała spytać go o przejażdżkę samochodem Jerzego Urbana, były wicemarszałek Sejmu odpowiedział:
- Odczepcie się. Nie rozmawiam z wami! Nie rozmawiam ze szmatławcami! A w kwietniu tego roku obrażał publiczność i media zebrane w sądzie przed procesem, który wytoczył „GP”, krzycząc:
- Brzydzę się wami. Nie chcę nawet na was patrzeć. Wiem, co piszą wasze propagandówki.
Zważywszy na impulsywny charakter Stefana Niesiołowskiego i jego rosnącą nienawiść do środowiska „Gazety Polskiej”, zapowiada się ciekawy proces.
Jerzy Bukowski
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE