Wygląda na to, że Sojusz Lewicy Demokratycznej i Ruch Palikota powoli, ale konsekwentnie wycofują się z oprotestowanego przez wiele środowisk, m.in. przez Porozumienie Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie, pomysłu zorganizowania 6 lipca wielkiej fety generałowi Wojciechowi Jaruzelskiemu z okazji 90. rocznicy jego urodzin w sali Kolumnowej Sejmu.
Z wypowiedzi polityków SLD wyraźnie wynika, że najbardziej przestraszyli się oni zapowiedzianej przez środowiska narodowe blokady wejścia do parlamentu.
W tej sytuacji postkomuniści postanowili przenieść uroczystość ku czci komunistycznego dyktatora do warszawskiego hotelu Hyatt, gdzie wręczą mu hołdowniczą księgę jubileuszową.
Narodowcy już zapowiedzieli, że pojawią się i tam, by urządzić Jaruzelskiemu „kocią muzykę”.
Popieram taką formę wyrażenia protestu przeciw człowiekowi, który całe życie wiernie służył obcemu mocarstwu krwawo dławiąc dążenia niepodległościowe własnego narodu, a także Czechów i Słowaków, by potem zrealizować sprytny plan Kremla, czyli oddać część władzy w ręce opozycji przy jednoczesnym zachowaniu pełni wpływów politycznych i ekonomicznych przez komunistów, czego rezultaty odczuwamy do dzisiaj.
Uważam, że gdziekolwiek pojawia się on publicznie, powinien odebrać zasłużoną porcję gwizdów i okrzyków, oczywiście bez wulgaryzmów i bez prób naruszania nietykalności cielesnej.
Pikieta narodowców pod Hyattem 6 lipca jest więc bardzo potrzebna i mam nadzieję, że przyłączą się do niej liczne rzesze warszawiaków, a wsparcia udzielą w stosownych oświadczeniach oraz swoją obecnością tamże wszystkie partie polityczne i organizacje patriotyczne, które widzą w czczeniu Jaruzelskiego jaskrawy przejaw zdrady narodowej.
W imieniu Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie zgłaszam takie poparcie.
rzecznik POKiN
dr Jerzy Bukowski
KATALOG FIRM W INTERNECIE