KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Wtorek, 26 listopada, 2024   I   09:39:38 PM EST   I   Leona, Leonarda, Lesławy
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Kiszczak znowu chory

29 maja, 2013

Tego należało się spodziewać: z powodu złego stanu zdrowia ministra spraw wewnętrznych w latach PRL generała Czesława Kiszczaka Sąd Apelacyjny w Warszawie zawiesił postępowanie apelacyjne wobec niego w sprawie wprowadzenia w 1981 roku stanu wojennego.

Obrońca nieobecnego w sądzie 88-letniego Kiszczaka mecenas Grzegorz Majewski wniósł, by z powodu jego złego zdrowia zawiesić postępowanie apelacyjne wobec niego - poinformowała Polska Agencja Prasowa.

Przeciw temu wnioskowi był przedstawiciel Instytutu Pamięci Narodowej.

„SA uznał, że Kiszczak ma prawo bronić się osobiście i ma prawo do udziału w rozprawie apelacyjnej, co obecnie uniemożliwia mu zły stan zdrowia. SA prowadzi rozprawę już tylko wobec b. I sekretarza PZPR Stanisława Kani. W 2012 r. Sąd Okręgowy w Warszawie skazał Kiszczaka na 2 lata więzienia w zawieszeniu za udział w tajnej grupie przestępczej, która na szczytach władzy PRL przygotowała wprowadzenie stanu wojennego. Katowicki pion śledczy IPN nie zaskarżył do SA wyroku wobec Kiszczaka - apelację na jego korzyść złożył zaś jego obrońca. IPN w swej apelacji chce natomiast uchylenia uniewinnienia Kani. 12 stycznia 2012 r. Sąd Okręgowy uznał, że stan wojenny nielegalnie wprowadziła tajna grupa przestępcza pod wodzą gen. Wojciecha Jaruzelskiego w celu likwidacji NSZZ <Solidarność>, zachowania ówczesnego ustroju komunistycznego oraz osobistych pozycji we władzach PRL” - czytamy w depeszy PAP.

Dlaczego napisałem na wstępie, że takiej decyzji można było się spodziewać? Ponieważ wymiar sprawiedliwości III Rzeczypospolitej wyjątkowo łaskawie traktuje komunistycznych zbrodniarzy, uwzględniając praktycznie każdy wniosek ich obrońców, zwłaszcza motywowany fatalnym stanem zdrowia dawnych prominentów. Tymczasem „Super Express” dwukrotnie udowodnił już, publikując zdjęcia gen. Kiszczaka na zakupach lub przy pracy w ogrodzie, że były szef MSW trzyma się całkiem nieźle, a zdrowie szwankuje mu jedynie wtedy, gdy ma się stawić w sądzie.

Zupełnie inaczej rozliczane są równie podeszłe wiekiem osoby podejrzane o udział w zbrodniach w innych krajach. I tak na przykład kilka tygodni temu niemieccy prokuratorzy zapowiedzieli śledztwo przeciwko 50 byłym strażnikom niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau. Zarzuty dotyczą pomocy w morderstwie.

„Także na Węgrzech zbrodniarze nie mogą czuć się bezkarni. W ubiegłym roku prokuratura w Budapeszcie wznowiła śledztwo przeciw Sandorowi Kepiro - byłemu kapitanowi żandarmerii, który figurował na liście Centrum Wiesenthala - najbardziej poszukiwanych zbrodniarzy wojennych. Kepiro został oskarżony o współudział w zabójstwie 1200 Żydów, Romów i Serbów zamordowanych 23 stycznia 1942 roku w Novym Sadzie. Jego sprawę podjęto, choć już wcześniej był dwukrotnie osądzony i skazany, ale do tej pory nie poniósł kary. W 1944 roku skazany na dziesięć lat więzienia został uwolniony przez faszystowski reżim Węgier i w tym samym roku uciekł do Austrii, a później do Argentyny i tam ukrywał się przez niemal pół wieku. Po unieważnieniu wyroków Kepiro wrócił do Budapesztu, ale w archiwach w Belgradzie węgierskie władze odnalazły nowe dokumenty i to dało podstawę do sformułowania nowych zarzutów” - czytamy w portalu Niezależna.

Wiele osób zapewne pamięta, jak były prezydent Egiptu, 85-letni Hosni Mubarak, został wniesiony na sądową salę na noszach.

W Polsce, dzięki wciąż obowiązującej zasadzie „grubej kreski”, komunistyczni zbrodniarze mogą spać spokojnie. Nie tylko nie odbiera się im wysokich emerytur, nie pozbawia stopni oficerskich i odznaczeń państwowych, ale także chroni się ich przed odpowiedzialnością sądową.


Jerzy Bukowski

Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News