Jak mawiał śp. ksiądz profesor Józef Tischner, tylko głupota ludzka i miłosierdzie Boże nie mają granic. Oto najnowszy przykład słuszności jego tezy.
Paweł Deląg podzielił się na swoim facebookowym profilu zdjęciem w sowieckim mundurze wojskowym z odznaczeniem za okupację Afganistanu; aktor uczcił w ten sposób obchody radzieckiego Dnia Zwycięstwa - poinformował portal Onet.
Oburzyło to Pawła Kukiza, który powiedział „Super Expressowi”:
„- Czy pan Deląg nie pamięta, jak sowiecka armia stała za Wisłą i czekała, aż ludzie w Powstaniu Warszawskim się wykrwawią? Tak, 9 maja to dzień zwycięstwa nad niemieckimi faszystami, ale przede wszystkim dzień zwycięstwa dla Rosjan. Bo dla ogromnej liczby Polaków jedni okupanci zmienili się na drugich, a skutki komunizmu odczuwamy do dziś. NKWD zamordowało mi dziadka ze strony ojca, a jego samego wywiozło do Kazachstanu.”
Deląg nie rozumie zamieszania, jakie wywołała wspomniana fotografia - prezent od jego rosyjskiego fan klubu.
„- Musimy w końcu nauczyć się żyć z demonami przeszłości. Historia mojej rodziny i moje pochodzenie determinowały moją nienawiść do komunistów. Po przyjeździe tutaj musiałem zmienić swoje podejście. (...) Sukces serialu o Annie German również pokazuje, że pojawia się coraz więcej płaszczyzn współpracy i to powinno być rozwijane” - wyjaśnił w rozmowie z tą samą gazetą.
Aktor ma powody, by wyrażać swoją sympatię do Rosjan: w ostatnich dwóch latach wystąpił aż w 11 filmach produkcji rosyjskiej.
KATALOG FIRM W INTERNECIE