Przewodniczący Parlamentu Europejskiego Martin Schulz odwiedził były niemiecki nazistowski obóz koncentracyjny i zagłady Auschwitz-Birkenau. W trakcie tej wizyty wypowiedział słowa, które wprawiły mnie w zdumienie: \"Sądzę, że Auschwitz był początkiem jednoczenia się Europy.\"
Od razu przypomniało mi sie, jak wielu komunistów całkiem na serio usiłowało po 1989 roku przekonywać polską opinie publiczną (i po części im się to, niestety, udało), że nie byłoby Okrągłego Stołu bez wprowadzenia przez ich przywódcę stanu wojennego osiem lat wcześniej.
Na tej zasadzie można wziąć dowolne wydarzenie historyczne i stwierdzić, że bez niego nie byłoby innego dowolnego zdarzenia z późnierjszego okresu. Np. bez chrztu Polski nie doszłoby do jej rozbiorów w XVIII wieku, a bez zwycięstwa pod Grunwaldem nie wybuchłoby Powstanie Listopadowe.
Zaiste, jest to nader oryginalne traktowanie historii, zgodnie z którym wszystko da się skojarzyć ze wszystkim. Tylko jaki to ma sens?
Jerzy Bukowski
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE