KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Wtorek, 26 listopada, 2024   I   03:36:26 PM EST   I   Leona, Leonarda, Lesławy
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

\"Kocham zabytki Krakowa\"

10 marca, 2013

Pod takim hasłem posłowie Prawa i Sprawiedliwości Andrzej Duda oraz Beata Szydło rozpoczynają społeczną akcję obrony Narodowego Funduszu Rewaloryzacji Zabytków Krakowa, apelując, by do powołanej przez nich Grupy Przyjaciół Funduszu przyłączyli się wszyscy, którym leżą na sercu dobro i historia podwawelskiego grodu - poinformowała Polska Agencja Prasowa.

W 2013 roku dotacja dla tego funduszu przekazywana z budżetu państwa za pośrednictwem Kancelarii Prezydenta RP ma wynieść 42 miliony złotych, które rozdysponuje Społeczny Komitet Odnowy Zabytków Krakowa.

Na konferencji prasowej poseł Duda przypomniał, że jesienią na posiedzeniu sejmowej Komisji Finansów Publicznych pojawiły się pierwsze sygnały, iż przekazywana od lat na odnowę krakowskich zabytków suma może być jednak odebrana.

- Jeżeli te 40 mln zł zostanie rozdzielone na wszystkie miasta w Polsce, to tak naprawdę żadne zabytki nie będą porządnie odnawiane. Kraków straci swoje środki, a nikt na tym nie zyska - ocenił Duda (wszystkie cytaty za depeszą PAP).

Według wiceprezes PiS, posłanki Beaty Szydło, środki dla krakowskiego funduszu są zagrożone nie tylko w przyszłym roku, ale już w tym, bo może nastąpić nowelizacja budżetu.

- Trzeba walczyć o Kraków, trzeba walczyć o te pieniądze. Politycy Platformy Obywatelskiej nie mają serca dla Krakowa. Małopolscy posłowie PO stoją z boku i nie walczą w tej sprawie. Nie możemy pozwolić na to, żeby pieniądze, które w skali całego budżetu nie są zbyt duże, które są potrzebne i dobrze wykorzystywane, o czym świadczy praca Społecznego Komitetu Zabytków Krakowa, były Krakowowi zabrane - przekonywała dziennikarzy Szydło.

Parlamentarzyści PiS zapowiadają „standardowe i niestandardowe” działania w obronie pieniędzy na ratowanie zabytków Krakowa, m.in. happeningi. Na początek zachęcają, by internauci wsparli na Facebooku akcję „Kocham zabytki Krakowa”, która rozpocznie się wiosną, gdy rusza sezon turystyczny, bo w październiku na walkę o pieniądze w budżecie państwa może być za późno.

- To nie jest akcja polityczna - podkreślili Duda i Szydło.

Szef małopolskiej Platformy poseł Ireneusz Raś odpiera ich zarzuty.

- Gdybyśmy nic nie robili, to pewnie funduszu już by nie było. Nikt dzisiaj na te środki nie podnosi ręki. Mam nadzieję, że nadal fundusz będzie umieszczony w Kancelarii Prezydenta, bo to jest najlepsze rozwiązanie. Cieszę się, że opozycja nas wspiera – zaznaczył.

Również poseł PO Jerzy Fedorowicz stwierdził w wypowiedzi dla Telewizji Kraków, że w tej materii nie ma podziałów między parlamentarzystami koalicji rządzącej i opozycji.

„Podczas posiedzenia sejmowej Komisji Finansów Publicznych w listopadzie zeszłego roku jej przewodniczący Dariusz Rosati (PO) mówił, że w żadnych przepisach wśród kompetencji prezydenta nie ma ochrony zabytków. Apelował o <uczytelnienie> systemu wspierania Krakowa. Szef komisji przekonywał, że trzeba zracjonalizować środki przekazywane na ochronę zabytków, tak aby były one w gestii ministra kultury i dziedzictwa narodowego. List z apelem o podjęcie skutecznych działań mających na celu utrzymanie Narodowego Funduszu Rewaloryzacji Zabytków Krakowa na dotychczasowych zasadach wystosował w ostatnich dniach do parlamentarzystów z Małopolski prezydent Krakowa Jacek Majchrowski. Jego zdaniem przeniesienie tego funduszu z Kancelarii Prezydenta do budżetu ministra kultury i dziedzictwa narodowego jest dla dalszego funkcjonowania systemu rewaloryzacji Krakowa niebezpieczne, bo zagraża rozproszeniem środków funduszu także na inne zadania” - czytamy w depeszy Polskiej Agencji Prasowej.

\"\"Jerzy Bukowski
z Krakowa dla Portalu www.Poland.us