Projekt pod takim tytułem stara się wdrożyć Aleksander Ładysz z wydatną pomocą dyrekcji Uzdrowiska Krynica-Żegiestów - poinformował portal Sądeczanin.
Syn wielkiego śpiewaka, sam będący także solistą operowym i redaktorem „Gazety Krynickiej”, chciałby żeby willa „Patria” stała się na nowo muzycznym centrum miasta, jak było przed II wojną światową, gdy stanowiła własność Jana Kiepury.
Projekt zakłada organizowanie cyklicznych koncertów. Prezes krynickiego uzdrowiska Ireneusz Niemiec myśli o powołaniu specjalnej fundacji, której podstawowym celem będzie szukanie środków na przywrócenie willi dawnej świetności. Ładysz ma już pomysł na dwadzieścia pierwszych muzycznych spotkań w „Patrii”.
- Chcemy powrócić myślami do wspaniałych chwil, jakie miały tu miejsce. Mieszkali tu przecież Jan Kiepura i Martha Eggerth. Przyjeżdżały tu wspaniałe gwiazdy, aktorzy i koronowane głowy. To świetne miejsce dla melomanów. Złożyłem cały projekt do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, ale jaki będzie efekt nie wiem. Dziś muzyka klasyczna traktowana jest na równi z cyrkowymi występami, więc będzie bardzo trudno. Starałem się o organizację w Krynicy wielu ciekawych, artystycznych przedsięwzięć, ale bez odzewu. Don Kichotem nie jestem i walić głową w mur nie będę. W projekcie „Powróćmy do Patrii” mam solidnego patera, który doskonale rozumie wagę przedsięwzięcia - powiedział Sądeczaninowi.
„To właśnie dzięki staraniom Uzdrowiska odrestaurowano zabytkowy fortepian, na którym przed laty grywał Jan Kiepura. Na tym instrumencie do V Międzynarodowego Konkursu Chopinowskiego przygotowywał się Adam Harasiewicz w 1955 roku i zajął pierwsze miejsce” – czytamy w portalu.
Zdaniem Ładysza „Patria” mogłaby być znakomitym miejscem dla debiutantów. Do jej wystroju pasują również małe formy instrumentalno-wokalne, łącznie z ambitnym muzycznym kabaretem i piosenką poetycką.
Pytany, czy nie byłoby problemów z zapełnieniem widowni, Aleksander Ładysz odpowiedział:
- Za wzór stawiam sobie dwór Paderewskiego w Kąśnej koło Tarnowa. Organizowane tam są bardzo wyszukane koncerty z najwyższej półki, na które przyjeżdżają melomani z Tarnowa autokarami. Zawsze jest pełna sala. W „Patrii” byłoby podobnie. Na ostatnim koncercie mieliśmy pełną salę, mimo że bilety nie były tanie.
Jerzy Bukowski
Korespondencja z Krakowa
dla Portalu www.Poland.us
KATALOG FIRM W INTERNECIE