- Jestem gotów zorganizować koncert charytatywny, by rzeźba chłopca czytającego książkę powróciła na grób Tadeusza Kantora - zadeklarował w rozmowie z Kroniką Telewizji Kraków satyryk Marcin Daniec w reakcji na opisaną tu przeze mnie tydzień temu kradzież fragmentów rzeźby z nagrobka Tadeusza Kantora i jego matki na cmentarzu Rakowickim.
Podobna sytuacja zaistniała się 13 lat temu, kiedy ta sama kompozycja nagrobna również padła ofiarą złodziei, ale dzięki Dańcowi i jego kolegom udało się przywrócić ją na miejsce.
- Rozmawiałem z Wodeckim, Sikorowskim i Wójcickim i natychmiast wszyscy się zorganizowaliśmy i w NCK-u zagraliśmy koncert, z którego całkowity dochód poszedł na renowację tej rzeźby i kiedy ona stanęła z powrotem na pomniku, całą czwórką oddaliśmy honory mistrzowi Kantorowi - przypomniał Daniec na antenie TVP Kraków.
Także teraz nie zapomniał o wielkim artyście. Trzyma kciuki za szukających rzeźby policjantów i zapewnia:
- Obiecuję, że zrobimy koncert charytatywny, żeby ta rzeźba znów stanęła, żebyśmy mogli zapomnieć o tym koszmarze.
„Tym razem złodzieje oszczędzili figurę chłopca - pilnują jej teraz pracownicy cmentarza - ukradli natomiast ławkę, książkę i krzyż, jak przypuszcza policja na handel. Pracownicy nekropolii przyznają, że mimo tego iż zgodnie z prawem temu, kto ograbia zwłoki lub miejsce spoczynku zmarłego grozi do 8 lat więzienia, hien cmentarnych nie brakuje” - czytamy na stronie internetowej Telewizji Kraków.
Jerzy Bukowski
Korespondencja z Krakowa
dla Portalu www.Poland.us
KATALOG FIRM W INTERNECIE