Niepewna jest przyszłość XVII-wiecznego dworu w Bobowej, w którym wychował się Bolesław Wieniawa-Długoszowski, późniejszy adiutant Józefa Piłsudskiego, generał i ambasador RP w Rzymie, niedoszły Prezydent Rzeczypospolitej.
Jak ustalili reporterzy Kroniki TVP Kraków, budynek grozi zawaleniem, a właściciel chce się go pozbyć, bo nie stać go na remont, ale jednocześnie ustalił cenę sprzedaży zniechęcającą potencjalnych inwestorów. Lokalny samorząd chciałby tam utworzyć Muzeum Józefa Piłsudskiego, który bywał w Bobowej częstym gościem.
Dwór został przejęty przez państwo w 1946 roku, jego administratorem było jeszcze niedawno starostwo w Gorlicach. Przed trzema laty wrócił do potomka rodu - Leszka Długoszowskiego.
- Powiat podejmując taką decyzję był w przekonaniu, że ten obiekt zostanie wyremontowany, bo spadkobierca twierdził, że dysponuje środkami - wyjaśniła na antenie Kroniki Aneta Hec-Wałęga z zespołu ds. gospodarowania nieruchomościami.
Okazało się jednak, że nie dysponował, więc niszczejący dwór został ponownie sprzedany, a kolejny właściciel także chce się go pozbyć.
Aby utworzyć muzeum, najpierw trzeba byłoby dwór od prywatnego właściciela odkupić i wyremontować. A na to brak środków.
- Gmina bez zabezpieczenia finansowego, bez możliwości uzyskania wysokiej dotacji nie jest w stanie podjąć się takiego dzieła, bo budżet nasz po prostu uległby załamaniu. Jeśli obecny właściciel budynku zechciałby odsprzedać go za dużo niższą cenę i z udziałem może jakiś innych partnerów, spróbujemy podjąć się tego trudu - powiedział Kronice burmistrz Bobowej Wiesław Ligęza.
„Za dwór właściciel żąda niemal 250 tysięcy złotych, pięciokrotnie więcej niż sam zapłacił przed trzema laty. Ale samo kupienie nieruchomości, to dopiero drobny początek. Koszt remontu to następne 5 milionów złotych. A to kwota dla gminy wręcz niewyobrażalna. Czy więc dla dworu nie ma ratunku?” - czytamy na stronie internetowej Telewizji Kraków.
Jerzy Bukowski
Korespondencja z Krakowa
dla Portalu www.Poland.us
KATALOG FIRM W INTERNECIE