Zamordowany strzałem w tył głowy w więzieniu przy ulicy Rakowieckiej w Warszawie rotmistrz Witold Pilecki został pogrzebany przez komunistycznych oprawców w dzisiejszej kwaterze \"Ł\" (\"Łączka\") cmentarza Wojskowego na Powązkach - poinformował Tadeusz Płużański w portalu wPolityce.
Przywołał on słowa doktora Krzysztofa Szwagrzyka z Instytutu Pamięci Narodowej, kierującego pracami badawczymi na tej nekropolii:
- Nie oznacza to, że ciało rotmistrza Witolda Pileckiego zostało zidentyfikowane. Prace trwają. Wiemy natomiast na pewno, że nie został przewieziony na Służew, tylko właśnie na „Łączkę”.
Zaplanowane na bieżący rok dalsze ekshumacje w tej kwaterze powinny przynieść definitywną odpowiedź na pytanie, którzy z zamordowanych więźniów politycznych okresu stalinowskiego spoczywają na „Łączce”. Część z nich pochowano w innych miejscach, m.in. na wspomnianym przez dr. Szwagrzyka Służewie.
Wiadomo natomiast, że egzekucję Pileckiego nadzorował zastępca naczelnika więzienia mokotowskiego ds. politycznych Ryszard Mońko, który żyje do dzisiaj w Hrubieszowie. Płużański przytoczył jego świadectwo:
„25 maja 1948 r., między godz. 21 i 21.30 do mojego gabinetu zgłosiło się czterech panów, dwóch w mundurach wojskowych, dwóch po cywilnemu, z bezpieki. Na polecenie prokuratora Cypryszewskiego rozkazałem doprowadzenie Pileckiego na miejsce straceń. To był mały, oddzielnie stojący budynek za X pawilonem, którym rządziło MBP. Weszli do środka, ja zostałem na zewnątrz. Słyszałem jeden strzał”.
Tak zginął bohater Polski Podziemnej, uznany przez zachodnich historyków za jednego z najdzielniejszych ludzi z czasów II wojny światowej. Po 65 latach będzie mu wreszcie można urządzić godny pogrzeb na miarę zasług, jakie oddał w walce o niepodległość Rzeczypospolitej.
Jerzy Bukowski
Korespondencja z Krakowa
dla Portalu www.Poland.us
KATALOG FIRM W INTERNECIE