Czyżby szykował się wreszcie przełom w chyba najważniejszej obecnie dla mieszkańców Krakowa sprawie zanieczyszczonego powietrza, w którym ilość szkodliwych dla zdrowia ludzkiego (w tym rakotwórczych) substancji kilkakrotnie przekracza dopuszczalne normy w sezonie grzewczym, czyli przez ponad pół roku?
Właśnie pojawiły się takie nadzieje, ponieważ prezydent podwawelskiego grodu profesor Jacek Majchrowski wystosował list do marszałka Małopolski Marka Sowy, w którym zawnioskował wprowadzenie w całym mieście zakazu palenia w piecach paliwami stałymi, w tym głównie węglem, o czym poinformowała Polska Agencja Prasowa.
„Prezydent Krakowa zwrócił uwagę, że taką możliwość prawną dla sejmików wojewódzkich przewiduje ustawa Prawo ochrony środowiska. Według niego, mimo prowadzonych od lat przez władze miasta działań naprawczych, nadal w Krakowie przekraczane są normy dotyczące pyłu zawieszonego” - czytamy w depeszy PAP.
Ten pył jest mieszaniną cząstek stałych i ciekłych, zawierającą drobinki węgla (sadzy) oraz substancje lotne: siarczany, azotany, chlorki, a także toksyczne: wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne, dioksyny, furany. Tworzy on tzw. smog (o którym pisałem już tutaj wielokrotnie) rujnujący układ oddechowy szczególnie u osób starszych oraz cierpiących na astmę i podobne schorzenia. Jego objawami są stany zapalne, podrażnienia błon śluzowych oka, nosa i gardła.
„Bez radykalnych decyzji dotyczących paliw stałych, nie osiągniemy wymaganych standardów jakości powietrza” - napisał prof. Majchrowski.
Jego zdaniem jedynym rozwiązaniem tego problemu może być uchwała Sejmiku Województwa Małopolskiego o zakazie stosowania paliw stałych w Krakowie.
„Art. 96 ustawy Prawo ochrony środowiska pozwala, by sejmik województwa mógł, w drodze uchwały, w celu zapobieżenia negatywnemu oddziaływaniu na środowisko lub na zabytki określić dla województwa bądź jego części rodzaje lub jakość paliw dopuszczonych do stosowania, a także sposób realizacji i kontroli tego obowiązku. Według specjalistów stosowanie tego rodzaju paliw i palenie odpadów w piecach domowych przy utrzymywaniu się w Krakowie specyficznych warunków atmosferycznych to główne przyczyny pogarszającego się w sezonie grzewczym powietrza w mieście” - napisała w depeszy PAP.
O tym, że krakowskie powietrze jest szkodliwe dla zdrowia przekonani są już chyba wszyscy mieszkańcy dawnej stolicy Polski. Dziennikarze lokalnych mediów zgodnie uznali walkę ze smogiem za najważniejsze zadanie, jakie staje przed władzami samorządowymi w najbliższym czasie. Obiecują stałe monitorowanie tej sprawy i życzliwość dla każdej inicjatywy, która pozwoli łatwiej oddychać pod Wawelem.
Także krakowska Straż Miejska deklaruje zwiększenie kontroli nad tym, co unosi się z kominów. W jej patrolach znajdą się specjaliści od wykrywania pieców, w których palone są toksyczne substancje (np. plastikowe butelki i zużyte pampersy), co pozwoli strażnikom nakładać wysokie mandaty na niesfornych obywateli, zwłaszcza jeśli Sejmik Województwa Małopolskiego przyjmie postulowaną przez prezydenta Krakowa uchwałę. Trzeba będzie wówczas znaleźć w budżetach obu samorządów spore kwoty na zmianę system ogrzewania w tysiącach mieszkań, głównie w wiekowych kamienicach starego miasta.
A na razie coraz częściej widać na ulicach podwawelskiego grodu ludzi w maseczkach ochronnych na twarzach.
Jerzy Bukowski
Korespondencja z Krakowa
dla Portalu www.Poland.us
KATALOG FIRM W INTERNECIE