Oryginalne meble i część księgozbioru Wisławy Szymborskiej oraz pamiątki związane z poetką znajdą się w saloniku, który 1 lutego 2013 roku, w pierwszą rocznicę śmierci noblistki, zostanie otwarty w Kamienicy Szołayskich (oddział Muzeum Narodowego) w Krakowie - poinformowała Polska Agencja Prasowa.
Salonik nazwano "Szufladą Wisławy Szymborskiej", ponieważ - jak wyjaśnił dziennikarzom wieloletni sekretarz poetki, a obecnie prezes Fundacji Wisławy Szymborskiej Michał Rusinek - tak właśnie określała ona (ze względu na mikroskopijne rozmiary) swoje mieszkanie u zbiegu ulic 18 stycznia (dziś Królewska) i Nowowiejskiej.
W wierszu "Możliwości" noblistka wśród wielu rzeczy, które woli od innych, wymieniła właśnie szuflady.
- Uważała je za największy wynalazek ludzkości i uwielbiała je. Komoda w jej mieszkaniu miała 36 szuflad, w których przechowywała np. kolekcję starych pocztówek - powiedział Rusinek w rozmowie z PAP.
"Poetka nie miała gabinetu. Pisała w sypialni. W Kamienicy Szołayskich będzie można zobaczyć m.in. sofę, komodę, kilka obrazów i bibeloty z mieszkania Wisławy Szymborskiej. Obok sofy będzie telefon, w którym po podniesieniu słuchawki będzie można usłyszeć wiersz czytany przez Szymborską lub jej krótką wypowiedź. Publiczności zaprezentowane zostaną maski i pocztówki, które kolekcjonowała poetka oraz zdjęcia, które robiła sobie pod tablicami z intrygującymi nazwami miejscowości. Miłośnicy poezji będą mogli prześledzić etapy powstawania jej wierszy: od rękopisu, przez maszynopis z poprawkami po utwór wydrukowany" - czytamy w depeszy PAP.
- Zwykle takie miejsca pozwalają dotrzeć do człowieka. "Szuflada" będzie przestrzenią umożliwiająca dzięki różnym kluczom: przedmiotom, zdjęciom, fragmentom wierszy wejście w wyobraźnię poetycką i zrozumienie motywów z twórczości Wisławy Szymborskiej - dodał Rusinek.
Jak podkreśla dyrektor Muzeum Narodowego w Krakowie Zofia Gołubiew, nie będzie to "izba pamięci".
- Chciałabym, aby było to miejsce "żywe", w którym odbywają się spotkania współorganizowane przez Fundację Szymborskiej - powiedziała dziennikarzowi PAP.
Aranżacją "Szuflady Wisławy Szymborskiej" zajmuje się Pracownia Teren Prywatny.
Kilka dni wcześniej listy do noblistki od poetów, tłumaczy i przyjaciół zostały przekazane Bibliotece Jagiellońskiej. Ich autorami są m.in. Stanisław Barańczak, Karl Dedecius, Zbigniew Herbert, Czesław Miłosz, Julian Przyboś i osoby, których Szymborska w ogóle nie znała.
Poetka sama uporządkowała je, wkładając do większych kopert lub woreczków przewiązanych czasem wstążką i ułożyła w kartonowych pudełkach.
- Wisława Szymborska zrobiła selekcję pod kątem tego, co warto zachować. Na pewno te listy, których nie uznała za wartościowe albo przechowywać nie chciała, wyrzuciła - powiedział PAP Rusinek.
Na razie trudno oszacować wielkość tego zbioru - jest to co najmniej kilkaset listów i kartek. Trafią one jako depozyt do działu rękopisów, gdzie zostaną opracowane oraz zinwentaryzowane przez osobę, która przez wiele lat pozostawała w kontakcie z noblistką.
- Cieszymy się, że pani Wisława Szymborska doceniła Bibliotekę Jagiellońską i zaufała nam, przekazując swoje archiwum. Korespondencja jest jednym z najważniejszych źródeł dla biografów. Z tonu listów i ich nagłówków wynika, jakie były relacje między nadawcą i adresatem. Bardzo często listy zaczynają się od "Szanowna Pani", później "Droga Pani", "Kochana Pani", a wreszcie "Kochana Wisławo" - powiedział PAP dyrektor "Jagiellonki" profesor Zdzisław Pietrzyk.
Dostęp badaczy do tego zbioru każdorazowo będzie wymagał zgody Fundacji.
"Druga część korespondencji - prywatna oraz rękopisy i maszynopisy Wisławy Szymborskiej - mają być przekazane Bibliotece Jagiellońskiej do końca lutego. Biblioteka ma już w swoich zbiorach 26 kart z rękopisami wierszy poetki. W 1980 r. Szymborska przekazała do <Jagiellonki> swoją korespondencję z poetą Julianem Przybosiem, a w 1997 r. listy gratulacyjne, jakie dostała po wręczeniu Nagrody Nobla - to 19 tomów korespondencji, z której część ma być dostępna dla badaczy dopiero po 2017 r. Latem br. do BJ trafiły rękopisy i maszynopisy utworów Kornela Filipowicza, wieloletniego partnera życiowego poetki oraz wiersze i tłumaczenia tekstów autorstwa Adama Włodka, męża Wisławy Szymborskiej w latach 1948-54. To uzupełnienie spuścizny literackiej Włodka i Filipowicza, którą poetka przekazała BJ kilkanaście lat temu. Noblistka zapisała też w testamencie 50 tys. zł na konserwację starych rękopisów i druków znajdujących się w Bibliotece Jagiellońskiej. Konserwacji poddane zostały już dwa cenne rękopisy i dwa starodruki, trwają prace przy piątym obiekcie. Ich efekt zostanie zaprezentowany wiosną" - czytamy w depeszy Polskiej Agencji Prasowej.
Jerzy Bukowski
Korespondencja z Krakowa
dla Portalu www.Poland.us
KATALOG FIRM W INTERNECIE