KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Wtorek, 26 listopada, 2024   I   11:27:04 AM EST   I   Leona, Leonarda, Lesławy
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Usunięty krzyż z Rysów

16 grudnia, 2012

Metalowy krzyż, po raz drugi zainstalowany bez zgody władz Tatrzańskiego Parku Narodowego i Kościoła na najwyższym szczycie Polski - Rysach, został usunięty przez pracowników TPN - poinformowała Polska Agencja Prasowa.

Jak powiedział PAP dyrektor Parku Paweł Skawiński, krzyż został zamontowany samowolnie kilka tygodni temu bez konsultacji z władzami TPN. Przypomniał, że nie można stawiać na terenie jakiegokolwiek parku narodowego żadnych instalacji z wyjątkiem niezbędnych zabezpieczeń szlaków turystycznych.

- Stawianie czegokolwiek na terenie gór to ingerencja w naturalny, chroniony krajobraz. Ponadto, instalacje na szczytach stwarzają niebezpieczeństwo dla turystów - dodał Skawiński.

„Nie ustalono, kto mógł zamontować krzyż na Rysach. Dyrektor TPN przypuszcza, że krzyż mógł być wniesiony na szczyt od strony słowackiej. Rysy są bowiem szczytem granicznym, na który prowadzą dwa szlaki - jeden od strony Morskiego Oka, a drugi od Popradzkiego Stawu po słowackiej stronie Tatr.
Zdaniem dyrekcji parku, krzyż na Rysach był bardzo słabo zamocowany” - czytamy w depeszy PAP.

- Gdyby w takim stanie krzyż pozostał na szczycie, to prawdopodobnie pod naporem śniegu sam by się wywrócił i stworzył dodatkowe niebezpieczeństwo dla turystów. Takie samowolne działanie nie ma nic wspólnego z szacunkiem do krzyża i zasadami Kościoła - powiedział PAP Skawiński.

W rozmowie z Radiem Kraków-Małopolska dyrektor TPN podkreślił, że usunięcie krzyża nie ma absolutnie żadnego podtekstu religijnego, czy tym bardziej politycznego. Przeważyły względy bezpieczeństwa i ochrony przyrody.

- Krzyż służył za wieszak na przepocone ubrania.Turyści nierzadko opierali się o stalowe rurki, chcąc odpocząć lub się przytrzymać, co stwarzało dodatkowe zagrożenie - dodał Skawiński.

„Zainstalowaniem krzyża jest zaskoczony proboszcz właściwej dla tego miejsca parafii, gospodarz tatrzańskiego kościoła na Wiktorówkach k. Rusinowej Polany, dominikanin ojciec Marcin Dąbkowicz. Jego zdaniem niepoświęcony krzyż nie powinien być przedmiotem kultu religijnego, a tym bardziej nie powinien toczyć się wokół niego żaden spór” - napisała PAP.

- Mając na względzie szacunek do symbolu krzyża, który jest przestrzenią odnoszącą się do naszego zbawienia, nie możemy zgodzić się na samowolne umieszczenie tego znaku w dowolnym miejscu, a tym samym narażać tego miejsca na możliwość zbeszczeszczenia - powiedział dominikanin w rozmowie z dziennikarzem PAP oraz zaproponował, aby krzyż z Rysów trafił (tak jak poprzedni usunięty ze szczytu) do kościoła na Wiktorówkach, gdzie zostanie poświęcony i zainstalowany koło tabliczek upamiętniających ofiary gór.

„Gazeta Polska Codziennie” dotarła jednak do osób, które zamontowały ten krzyż oraz do księdza, który go poświęcił. Z powodu obaw o utratę pracy chcą one pozostać anonimowe.

A oto, co powiedział dziennikarzowi „GPC” nie ujawniony z nazwiska kapłan:

„- Jako duszpasterz słucham głosu swoich wiernych, dlatego poświęcę każdy krzyż i w każdym miejscu, w którym zechcą go postawić.”

Nie negując tego faktu nie sposób zarazem nie wyrazić zdumienia, że w tak mocno zhierarchizowanej strukturze jaką jest Kościół rzymskokatolicki, dokonujący ważnego aktu liturgicznego ksiądz czyni to bez uzyskania wcześniej zgody miejscowego proboszcza.

Zdaniem członków Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego wszelkie metalowe elementy na szczytach gór przyciągają wyładowania atmosferyczne, stwarzając zagrożenie dla turystów.

„Po raz pierwszy metalowy krzyż na szczycie Rysów został umieszczony nielegalnie w wakacje 2009 roku. Rok później został ze szczytu usunięty, jednak w jego miejsce pojawił się kolejny. Wyjątkiem akceptowanym przez władze TPN jest krzyż na Giewoncie, który jest traktowany jako zabytek i dziedzictwo narodowe, które należy chronić. Z inicjatywy TPN w 2009 roku wyremontowano krzyż na Giewoncie, który górale postawili na tym szczycie w 1901 roku” - czytamy w depeszy Polskiej Agencji Prasowej.

\"\"Jerzy Bukowski
Korespondencja z Krakowa
dla Portalu www.Poland.us