Siostry benedyktynki z klasztoru w Staniątkach koło Niepołomic postanowiły w oryginalny sposób ratować swoją siedzibę, hodując i sprzedając karpie - poinformowało Radio Kraków-Małopolska.
"Po 800 latach istnienia opactwu grozi katastrofa budowlana: wilgoć niszczy ściany i podłogi, podmokły grunt przechyla budowlę, sypie sie też dach klasztoru. Dlatego wszystkie zarobione pieniądze 16 mieszkających tam sióstr przeznacza na najpilniejsze remonty. Ostatnim pomysłem benedyktynek jest sprzedaż wigilijnego karpia z ekologicznych stawów. Ryby są wysokiej jakości, karmione kukurydzą i zbożem. Siostry chcą sprzedawać karpie przed Bożym Narodzeniem i w ten sposób zbierać pieniądze na ratowanie zabytkowego opactwa" - czytamy na stronie krakowskiej rozgłośni.
Opactwo Świętego Wojciecha w Staniątkach powstało w XIII wieku i jest pierwszym klasztorem tego zakonu na ziemiach polskich. Obecnie mieszka w nim kilkanaście sióstr w podeszłym wieku.
"Wszystkie ciężko pracują, aby utrzymać opactwo. Pieką ciasta i ciasteczka, hodują pomidory a jesienią także chryzantemy, które sprzedają przed 1 listopada. Wszystkie zarobione pieniądze przeznaczają na własne utrzymanie i odnowę starych murów klasztornych. Teraz wróciły do tradycji hodowli karpia królewskiego. Mimo ubóstwa, siostry nie narzekają na trudną egzystencję. Są niezwykle pogodne i wesołe" - napisano na stronie Radia Kraków-Małopolska.
Jerzy Bukowski
Korespondencja z Krakowa
dla Portalu www.Poland.us
KATALOG FIRM W INTERNECIE