Dlaczego dopiero w marcu?

Od dawna upominała się o niego przewodnicząca Społecznego Komitetu Opieki nad Starą Rossą Alicja Klimaszewska, a po ostatnim akcie profanacji wsparły ją w apelu do ministra spraw zagranicznych RP Radosława Sikorskiego Ogólnopolska Federacja Piłsudczyków oraz Porozumienie Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie.

Jak podkreśliła w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" Klimaszewska, kierując swój apel do władz Wilna, zwróciła się o monitoring nie tylko grobowca Matki i Serca Syna, ale całej kwatery wojskowej, która wielokrotnie padała ofiarą wandali. Złożono w niej szczątki żołnierzy poległych w latach 1919-1920 w walkach o Wilno i żołnierzy Armii Krajowej, którzy polegli podczas operacji "Ostra Brama" w 1944 roku.

"- Odpowiedź władz Wilna była jednak negatywna. Motywowano to tym, że są to zbyt duże wydatki dla samorządu, który ma i tak duże długi" - powiedziała redakcji "ND".

Sprawa ruszyła z miejsca dopiero podczas posiedzenia samorządu miasta Wilna, w którym uczestniczyli przedstawiciele Akcji Wyborczej Polaków na Litwie. Poddali oni pod debatę incydent na Rossie.

"- Jeszcze przed tym posiedzeniem, zaraz po drugiej dewastacji mauzoleum matki Marszałka Piłsudskiego, dodatkowo zaproponowałam, że jeżeli samorządu miasta nie stać na zapewnienie koniecznego monitoringu kwatery, to mogę się podjąć przeprowadzenia wśród mieszkających na Litwie Polaków zbiórki pieniędzy na zakup kamer. Teraz jednak, po staraniach ze strony AWPL, usłyszałam, że zakup ten sfinansuje Ambasada RP w Wilnie" - podkreśliła Klimaszewska w rozmowie z gazetą.

Chodzi o nabycie odpornych na uderzenia 2-3 kamer cyfrowych po około 4 tysiące litów (prawie 5 tys. złotych) każda.

"- Ale co istotne, te kamery muszą być podłączone do ogólnego monitoringu miasta. Jeżeli władze Wilna tego nie zrobią, to faktycznie nie ma sensu montować tych kamer" - zaznaczyła Klimaszewska dodając, iż ma nadzieję, że przedstawicielom AWPL uda się wpłynąć na niechętne temu pomysłowi władze samorządowe Wilna.

    Z deklaracji rzecznika polskiego MSZ Marcina Bosackiego wynika, że monitoring zostanie zainstalowany do marca 2013 roku. Zastanawiam się, dlaczego tak późno - nie jest to przecież zbyt skomplikowana operacja. A skoro ta informacja jest już podana do publicznej wiadomości, zachodzi obawa, czy ci "nieznani sprawcy", którzy kilkakrotnie zbezcześcili już symbol polskości na Rossie nie poczują się bezkarni aż do tego terminu. Apeluję więc do naszego MSZ i do Ambasady RP w Wilnie, aby wymogły na litewskich władzach zwiększenie ochrony grobowca Matki i Serca Syna w najbliższym czasie.

Jerzy Bukowski
Korespondencja z Krakowa
dla Portalu www.Poland.us