\"Od niemal tygodnia powietrze nad Zakopanem przekracza dopuszczalne normy zanieczyszczeń\" - poinformował \"Tygodnik Podhalański\".
O tym, że powietrze nad zimową stolicą Polski jest szkodliwe dla zdrowia w niewiele mniejszym stopniu niż na Śląsku i w Krakowie łatwo przekonać się patrząc na nią ze szczytu Kasprowego Wierchu. Widać wtedy szaroburą chmurę smogu ogarniającą całe miasto i sięgającą Kalatówek, a zdarza się, że i Myślenickich Turni. Najczęściej mamy do czynienia z takim zjawiskiem w zimie, a ta już wkrótce zawita pod Tatry.
Znaczne przekroczenie normy zanieczyszczenia pyłem zawieszonym (16 listopada było to 116 µg/m3 przy dopuszczalnej normie 50 µg/m3) jest efektem bezwietrznej pogody i trwającego już od kilku tygodni sezonu grzewczego.
„Najgorsze powietrze w Zakopanem mamy w okresie sylwestrowym. Spaliny z dużej liczby samochodów i dymy z kominów sprawiają, że w poprzednich latach normy zanieczyszczenia były w tym okresie przekraczane nawet dziesięciokrotnie” - czytamy w „TP”.
Niechaj więc wszyscy, którym wydaje się, że jadąc na zimowy wypoczynek pod Tatry będą oddychać krystalicznie czystym i zdrowym powietrzem porzucą złudzenia lub zmienią urlopowe plany, zwłaszcza jeżeli cierpią na choroby układu oddechowego.
Jerzy Bukowski
Korespondencja z Krakowa
dla Portalu www.Poland.us
KATALOG FIRM W INTERNECIE