Dyrekcja Tatrzańskiego Parku Narodowego chce usunąć krzyż z Rysów, ponieważ został tam ustawiony nielegalnie, czyli bez zgody jej i właściwej miejscowo parafii pw. Świętego Józefa Oblubieńca Najświętszej Marii Panny w Małem Cichem - poinformowała \"Gazeta Polska Codziennie\".
„To trzecia próba zlikwidowania krzyża na najwyższym szczycie górskim w Polsce” - czytamy w „GPC”.
Stalowy krzyż dwumetrowej wysokości pojawił się - nie wiadomo z czyjej inicjatywy - na Rysach przed miesiącem w miejscu innego, wzniesionego w 2009 roku i poświęconego poległym w służbie ludziom gór członkom Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Usunięto dwa lata temu na mocy decyzji dyrektora TPN.
„Działo się to w apogeum walki o Krzyż Pamięci przed Pałacem Prezydenckim. Krzyż z Rysów zdjęto, kiedy po katastrofie smoleńskiej turyści zaczęli umieszczać przy nim biało-czerwone wstążki i chorągiewki, zdjęcia śp. Lecha i Marii Kaczyńskich oraz karteczki z modlitwami za dusze ofiar katastrofy. Przeniesiono go do kaplicy na Rusinowej Polanie” - napisała gazeta.
Pierwszy krzyż na najwyższym polskim szczycie Tatr został ustawiony w 1938 roku, zdemontowano go podczas okupacji.
„Decyzja dyrekcji TPN o usunięciu krzyża z Rysów wzbudza wśród górali kontrowersje. Podkreślają, że nikomu nie przeszkadza ustawiony w 1988 r. przez opozycję polską i czechosłowacką drewniany krzyż na szczycie Grzesia w Tatrach Zachodnich. Krzyże stoją także na Giewoncie oraz najwyższym w Tatrach - Gerlachu” - czytamy w „Gazecie Polskiej Codziennie”.
Jerzy Bukowski
Korespondencja z Krakowa
dla Portalu www.Poland.us
KATALOG FIRM W INTERNECIE