Rasistowskie banany

O ile zrozumiała jest obawa przed pojawieniem się w rękach kibiców broni palnej, kijów bejsbolowych oraz butelek z wódką bądź winem i puszek z piwem, o tyle zdumienie może budzić decyzja kierownictwa stadionu PGE Arena Gdańsk, które zabroniło wnoszenia na ten obiekt…bananów.

Jak poinformował portal www.trojmiasto.sport.pl, zakaz został wprowadzony na wniosek szefa komórki bezpieczeństwa stadionu, któremu banan kojarzy się z rasistowskimi zachowaniami kibiców. Zdarza się bowiem, że rzucają oni tymi owocami w czarnoskórych zawodników, wydając przy tym odgłosy i wykonując ruchy przywodzące na myśl zachowania małp.

- Do incydentu doszło raz. Nie mamy takiego problemu, ale chcemy działać prewencyjnie . Nie chcemy, aby na PGE Arenie dochodziło do tego typu incydentów - tłumaczył w rozmowie z portalem Michał Lewandowski, rzecznik Lechii Gdańsk.

Mam propozycję dla gospodarzy innych stadionów. Niech dokładnie przeanalizują skojarzenia, jakie mogą wywoływać inne artykuły spożywcze. Może dojdą wtedy do wniosku, że należy też zakazać wnoszenia na stadion np. buraków (ileż razy nazwa tego warzywa bywa używana do znieważania zawodników i sędziów) lub kanapek z domieszką czosnku (w przypadku, gdy w składzie którejś z drużyn znajduje się zawodnik żydowskiego pochodzenia).

Należy też chyba całkiem poważnie zastanowić się, czy nie odbierać kibicom nawet niewielkich oznak kultu religijnego (np. noszonych na szyjach krzyżyków, nie mówiąc o różańcach w kieszeniach), bo mogą je przecież ostentacyjnie pokazywać sportowcom innych wyznań lub tym, którzy głoszą ateizm, wykazując tym samym kompletny brak tolerancji religijnej i zrozumienia zasad politycznego słuszniactwa.

Jerzy Bukowski
Korespondencja z Krakowa
dla Portalu www.Poland.us