Szef klubu parlamentarnego Solidarnej Polski Arkadiusz Mularczyk zapowiedział na konferencji prasowej w Zakopanem, że zwróci się do Agencji Bezpieczeństwa Narodowego, Najwyższej Izby Kontroli i prokuratora generalnego o nadzór nad procesem prywatyzacji Polskich Kolei Linowych - poinformowała Polska Agencja Prasowa.
- Te instytucje powinny podjąć działania kontrolne, aby zbadać, czy przypadkiem celem nie jest takie zdynamizowanie procesu prywatyzacji PKL, aby cały majątek spółki został sprzedany za przysłowiową czapkę gruszek. Na to nie możemy pozwolić, bo to nie jest majątek PKP ani kilku urzędników, ale jest majątkiem wypracowanym przez pokolenia Polaków i górali - powiedział Mularczyk (cytat za PAP).
„SP na najbliższym posiedzeniu Sejmu zamierza też złożyć zapytanie poselskie do premiera w sprawie planowanych działań PKP SA wobec Polskich Kolei Linowych. Parlamentarzyści chcą się m.in. dowiedzieć, jakie były przyczyny odwołania dotychczasowego zarządu PKL” – czytamy w depeszy PAP.
Jak już tutaj pisałem, w ubiegłym tygodniu władze PKP SA odwołały dwuosobowy zarząd PKL z Andrzejem Laszczykiem na czele i powołały na jego miejsce nowy, ustanawiając jego prezesem byłego wiceprezesa Totalizatora Sportowego Piotra Goska, nie mającego - zdaniem Mularczyka - odpowiedniej wiedzy i doświadczenia w branży turystyczno-usługowej.
„Politycy SP obawiają się, że proces odwołania zarządu ma na celu szybką prywatyzację, która - ich zdaniem - może niekorzystnie skutkować dla społeczności Podhala oraz Skarbu Państwa” - napisała PAP.
Przypomnę, że wiele osób zainteresowanych tą sprawą (zwłaszcza zakopiańscy samorządowcy i biznesmeni) jest poważnie zaniepokojonych możliwością wrogiego przejęcia PKL przez słowacką spółkę Tatra Mountain Resorts.
Jerzy Bukowski
Korespondencja z Krakowa
dla Portalu www.Poland.us
KATALOG FIRM W INTERNECIE