Za zastrzelenie gołębia i zranienie trzech innych odpowie przed sądem 41-letni mieszkaniec Krakowa Ścibor W - poinformowała Polska Agencja Prasowa.
„Mężczyzna chce dobrowolnie poddać się karze i pracować społecznie przez 7 miesięcy. Jak ustaliła prokuratura, mężczyzna w kwietniu strzelał z balkonu z pistoletu pneumatycznego do gołębi. Jednego gołębia zastrzelił, a trzy inne ranił. Następnie wszystkie włożył do reklamówki i wyrzucił na śmietnik. Trzy ranne ptaki trafiły do schroniska dla zwierząt. Dwóch nie udało się uratować, trzeci przeżył i w dobrej kondycji został wypuszczony na wolność. Prokuratura oskarżyła mężczyznę o zabicie gołębia i znęcanie się nad pozostałymi” - czytamy w depeszy PAP.
Ścibor W. tłumaczył przed sądem, że ma fobię na punkcie gołębi i bardzo ich nie lubi, a bezpośrednim powodem strzelania był fakt, że przedstawiciele tego gatunku ptaków pobrudziły mu wiszące na balkonie spodnie od narzeczonej.
„Oskarżony zadeklarował chęć dobrowolnego poddania się karze i wydania wyroku bez przeprowadzania procesu. Wniosek w tej sprawie, dotyczący kary siedmiu miesięcy ograniczenia wolności poprzez wykonywanie po 30 godzin w miesiącu prac społecznych prokuratura przekazała wraz z aktem oskarżenia do sądu” - napisała PAP.
Stosunek krakowian do gołębi jest ambiwalentny. Z jednej strony są one traktowane jako jedna z wizytówek podwawelskiego grodu, z drugiej narzeka się na to, że zanieczyszczają one miasto, a także „bombardują” przechodniów, zwłaszcza na Plantach i w parkach. Co pewien czas pojawiają się nowe pomysły na usunięcie ich z Krakowa, ale trzymają się one mocno. Z dawnej stolicy Rzeczypospolitej zniknęły natomiast o wiele mniej uciążliwe i bardziej pożyteczne wróble.
Jerzy Bukowski
Korespondencja z Krakowa
dla Portalu www.Poland.us
KATALOG FIRM W INTERNECIE