Pisałem już tutaj o różnych propozycjach na nową siedzibę centrali Instytutu Pamięci Narodowej. W dyskusję włączyli się ostatnio stołeczni radni Prawa i Sprawiedliwości, którzy zapytali Hannę Gronkiewicz-Waltz, czy ma jakiś pomysł w tej materii.
„- Prezydent Warszawy jako starosta dysponujący majątkiem Skarbu Państwa przedstawiła już wcześniej spółce Ruch siedem lokalizacji. Żadna nieruchomość jednak wówczas spółce nie odpowiadała” - powiedział „Rzeczypospolitej” rzecznik stołecznego ratusza Bartosz Milczarczyk.
Nieoficjalnie mówi się w Warszawie, że najlepszym miejscem byłyby pomieszczenia po Muzeum Techniki w Pałacu Kultury i Nauki (ma się ono wkrótce stamtąd wyprowadzić).
Uważam, że nie ma lepszego miejsca w Warszawie dla IPN, niż właśnie PKiN. Obiekt zbudowany na chwałę komunizmu i dla uczczenia „wiecznej” przyjaźni polsko-sowieckiej, noszący imię Józefa Stalina służący instytucji upowszechniającej i rozliczającej zbrodnie spod znaku sierpa i młota - to byłby prawdziwy chichot historii.
Jerzy Bukowski
Korespondencja z Krakowa
dla Portalu www.Poland.us
KATALOG FIRM W INTERNECIE