Są rekordy, z których trudno się cieszyć, a wręcz przeciwnie: skłaniają one do poważnego zastanowienia się, jak uniknąć podobnych wyników w przyszłości.
Do tej kategorii należy ogłoszona przez dyrektora Tatrzańskiego Parku Narodowego Pawła Skawińskiego liczba osób, które weszły na podległy mu teren pomiędzy 13 a 19 sierpnia. Było ich ponad 180 tysięcy, co stanowi tygodniowy rekord frekwencji. W analogicznym okresie ubiegłego roku frekwencja turystyczna w Tatrach wyniosła w tym okresie - będącym apogeum letniego sezonu - 140 tysięcy.
Najwięcej, bo 40 tysięcy wejść w skali jednego dnia odnotowano 16 sierpnia. Skawiński powiedział Polskiej Agencji Prasowej, że to ogromna liczba turystów, porównywalna z całorocznym ruchem w Magurskim Parku Narodowym.
Dyrektor TPN stwierdził, że nie ma to wprawdzie znaczącego negatywnego oddziaływania na przyrodę, jeżeli turyści poruszają się po wyznaczonych szlakach i nie pozostawiają śmieci, ale pewne problemy jednak są.
- Straż parku i wolontariusze stale pilnują porządku w Tatrach. Stwierdzamy, że ponad 90 procent turystów stosuje się do przepisów obowiązujących w parkach narodowych - podkreślił w rozmowie z PAP.
Większym niebezpieczeństwem są samochody parkujące wzdłuż dróg prowadzących do granic parku.
- W przypadku, gdy parkingi przed wejściem na drogę prowadzącą do Morskiego Oka są zapełnione, kierowcy pozostawiają swoje auta po obu stronach jezdni, stwarzając zagrożenia dla ruchu i utrudniając przejazd np. służbom ratunkowym - powiedział Skawiński.
Dlatego właśnie podczas największego natężenia ruchu turystycznego, czyli w sierpniu, zarządca tej drogi wprowadził na niej częściowo ruch jednokierunkowy.
Władze TPN chciałyby nieco zmniejszyć liczbę osób wchodzących na ich teren.
„Zdaniem Skawińskiego nie można ograniczyć turystom wstępu na górskie szlaki, a najlepiej jest informować o frekwencji na poszczególnych szlakach oraz o zajętości parkingów przed popularnymi szlakami i nakłaniać tym samym do wyboru innych, mniej uczęszczanych w danym dniu tras. Rolę taką ma spełniać inteligentny system świetlnych tablic drogowych, który m.in. na trasie z Zakopanego do Morskiego Oka będzie informował kierowców o stopniu zapełnienia parkingu na Palenicy Białczańskiej” - czytamy w depeszy PAP.
- Kierowca widząc taki komunikat będzie mógł odpowiednio wcześnie zawrócić i wybrać inny cel wędrówki - dodał Skawiński i zapewnił, że system jest już opracowywany i może być wdrożony w przyszłym roku.
„W polskiej części Tatr jest 275 km oznakowanych szlaków turystycznych. Co roku Tatry odwiedza około 3 mln turystów, z czego około miliona osób kieruje się do Morskiego Oka. Popularne wśród turystów są również: Dolina Kościeliska i Chochołowska, a także szlaki na Giewont i Kasprowy Wierch” - napisała PAP na podstawie informacji podanych przez dyrekcję TPN.
Warto nadmienić, że w niezakończonym jeszcze przecież letnim sezonie członkowie Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego oraz Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego interweniowali już prawie 550 razy, w tym 150 w Tatrach. Od lipca w górach zginęło osiem osób, z czego aż pięć od uderzenia pioruna (cztery w Małych Pieninach, jedna w Tatrach).
Jerzy Bukowski
Korespondencja z Krakowa
dla Portalu www.Poland.us
KATALOG FIRM W INTERNECIE