Ciekawy jestem, czy ktokolwiek z Czytelników odgadłby, jaka jest najczęstsza przyczyna wypadków rolniczych w regionie tarnowskim.
Z pewnością typowalibyśmy do tego rankingu zdarzenia będące rezultatem nieostrożnego obchodzenia się z maszynami do prac polowych, obcięcia kończyn przez piły tarczowe, może jeszcze obrażenia wynikające z niefrasobliwego podejścia do dużych zwierząt gospodarskich.
Niestety, byłyby to wszystko przysłowiowe strzały kulą w płot. Z danych Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego dowiadujemy się bowiem, że najwięcej (bo aż 25 procent) upadków, potknięć czy poślizgnięć w tej części Małopolski jest spowodowanych przez… drabinę. Rolnicy spadają z łamiących się szczebli, nie zaczepiają wystarczająco solidnie górnej części o ścianę, stawiają ja na niepewnym (śliskim, ruchomym) podłożu.
Problem jest tak poważny, że urzędnicy małopolskiego KRUS-u rozpoczną w jesieni bezpłatne, multimedialne kursy korzystania z drabiny. Może wziąć w nich udział każdy chętny, a na zakończenie będzie konkurs, w którym najlepsi wygrają, oczywiście, drabinę.
Ciekawe, czy ta edukacyjna akcja zmieni statystki przyczyn rolniczych wypadków na ziemi, która wydała wielkiego rolnika i polityka Wincentego Witosa.
Jerzy Bukowski
Korespondencja z Krakowa
dla Portalu www.Poland.us
KATALOG FIRM W INTERNECIE