W Krakowie zmarła po ciężkiej chorobie w wieku zaledwie 58 lat Alicja Bienicewicz - aktorka Narodowego Starego Teatru im. Heleny Modrzejewskiej.
Rzadko się zdarza, aby debiut sceniczny był wielkim sukcesem (częściej bywa tak w filmach, żeby wspomnieć choćby Krystynę Jandę w „Człowieku z marmuru”). A jeśli młoda aktorka odnosi go w Starym Teatrze i to za jego najlepszych lat, to jej nazwisko szybko trafia do notesów znanych reżyserów.
Mimo upływu czasu doskonale pamiętam jej wielką kreację w „Iwonie, księżniczce Burgunda” Witolda Gombrowicza, którą przygotował w 1978 roku również debiutujący na tej scenie Krystian Lupa. Nic więc dziwnego, że na długi czas została jego ulubioną aktorką, zdobywając uznanie widzów m.in. w „Marzycielach” i w „Lunatykach”. Za rolę Gertrudy Hentjen uzyskała prestiżową Nagrodę im. Aleksandra Zelwerowicza. Zawsze powtarzała, że to właśnie Lupa ukształtował ją jako aktorkę, a ona przyjęła jako swoją jego wizję teatru.
Chyba najlepiej scharakteryzowała ją Elżbieta Bińczycka, sekretarz literacki Starego Teatru (żona wielkiego aktora i dyrektora narodowej sceny, który nie zdążył jednak podjąć obowiązków z powodu nagłej śmierci) w słowach: „o duszy kruchej jak porcelana, subtelna, pełna zniuansowanego napięcia, refleksyjna, zajmuje najtrudniejszą do zdobycia w teatrze przestrzeń”.
Zagrała także w kilku głośnych filmach, m.in. w „Amatorze”, „Bez znieczulenia”, „Rysie” i „Obławie”. buy 50 Instagram likes organic likes from real people
Jerzy Bukowski
Korespondencja z Krakowa
dla Portalu www.Poland.us
KATALOG FIRM W INTERNECIE