Od ponad 20 lat trwają starania wielu środowisk patriotycznych o usunięcie z polskiej przestrzeni publicznej licznych jeszcze reliktów komunizmu w postaci pomników, tablic pamiątkowych, patronów ulic, placów, mostów i różnych instytucji.
Niestety, w dalszym ciągu napotykają one na opór władz samorządowych, w których gestii leży pozbycie się tych symboli zniewolenia Polski przez Związek Sowiecki.
Wydaje się, ze dopóki Sejm nie przyjmie stosownej ustawy w tej materii, oddolne działania będą skazane na porażkę, bo mnóstwo prezydentów i burmistrzów miast, a także wójtów wsi - nawet wywodzących się z partii deklarujących patriotyczne ideały i chęć walki z pozostałościami po PRL - broni tych obiektów oraz nazw. Najlepszym przykładem są prezydenci Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz i Nowego Sącza Ryszard Nowak, o których uporze pisałem tutaj wiele razy.
Ostatnio Mariusz Kamiński, prezes Zarządu Okręgowego Prawa i Sprawiedliwości w Warszawie zwrócił się do doktora habilitowanego Andrzeja Kunerta, sekretarza Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa z apelem, którego treść zamieszczam poniżej:
Szanowny Panie Ministrze!
Zwracam się do Pana, w imieniu Zarządu Okręgowego Prawa i Sprawiedliwości w Warszawie oraz warszawskich posłów i radnych tego ugrupowania, w sprawie eksponowania na terenie m.st. Warszawy pomników symbolizujących i gloryfikujących sowieckie zniewolenie Polski. Ich istnienie wywołuje protesty wielu mieszkańców Warszawy oraz uwłacza pamięci bohaterów walczących o niepodległość naszego kraju. Sprawa ta wraca po raz kolejny z całą mocą w wyniku decyzji władz Warszawy dotyczącej ponownego zamontowania na Placu Wileńskim pomnika „polsko-radzieckiego braterstwa broni”. Pomnik ten, powszechnie od lat z pogardą określany przez mieszkańców Warszawy jako pomnik „czterech śpiących”, został kilka miesięcy temu zdemontowany w związku z budową w Warszawie II linii metra. Władze stolicy tłumacząc konieczność powrotu pomnika na Plac Wileński używają argumentu, iż są do tego zobowiązane na mocy umowy polsko-rosyjskiej z 1994 r.
W związku z powyższym zwracam się do Pana Ministra z następującymi pytaniami:
1. Czy pomnik ten i inne niżej wskazane objęte są szczególną ochroną ze strony władz polskich?
2. Czy umowa z Rosją określa precyzyjnie gdzie mają one być eksponowane?
3. Czy forma tych pomników, a zwłaszcza umieszczone na nich napisy zwierające oczywiste kłamstwa historyczne i godzące w uczucia patriotyczne Polaków, podlegają również ochronie ze strony władz polskich?
To samo dotyczy pomnika stojącego w Parku Skaryszewskim. Jest to „pomnik wdzięczności Armii Czerwonej”. Ma on być rzekomym podziękowaniem mieszkańców Warszawy za „wyzwolenie stolicy”. Eksponowanie tych pomników w przestrzeni publicznej jest nie tylko sprzeczne z elementarnym poczuciem prawdy i przyzwoitości, ale również z porządkiem konstytucyjnym, zakazującym m.in. propagowania totalitarnej ideologii komunistycznej. Jesteśmy przekonani, że właściwszym miejscem dla tych „upamiętnień”, niż warszawskie place i parki jest cmentarz żołnierzy sowieckich. Rozwiązanie takie nie powinno być sprzeczne z zapisami umowy z 1994 r.
Kolejną sprawą jest znakomicie znany Panu problem obecności pomnika Zygmunta Berlinga na prawym brzegu Wisły. W piśmie kierowanym do Rady m.st. Warszawy wyraził Pan opinię „…..nie jest właściwe, aby w dalszym ciągu tolerować istnienie w stolicy Polski pomnika upamiętniającego osobę winną zdrady stanu i wspierającą swoimi działaniami reżim komunistyczny, dążący do całkowitej podległości Polski dyktaturze stalinowskiej”. Całkowicie ten pogląd podzielamy. Oczekujemy zatem ze strony Pana Ministra konkretnego wsparcia dla inicjatywy usunięcia z Warszawy tego monumentu.
Ponadto, chcemy zwrócić uwagę Pana Ministra na zlokalizowany przy ul. Smolnej pomnik „Bojowników o Polskę Ludową” wzniesiony w maju 1960 r. dla uczczenia 20 rocznicy powstania Polskiej Partii Robotniczej oraz wymarszu oddziału Gwardii Ludowej pod dowództwem działacza komunistycznego - „Małego Franka”. Wykuty na cokole napis „ Partyzantom bojownikom o Polskę Ludową” jednoznacznie sugeruje, że pomnik został poświęcony tym, którzy widzieli Polskę jako kraj w swej istocie odwołujący się do praktyk i metod komunistycznych, kraj zniewolony przez totalitarny system państwa sowieckiego. Prostym sposobem rozwiązania problemu byłoby usunięcie z napisu słowa „Ludową” , w ten sposób na cokole pozostałby napis: „Partyzantom bojownikom o Polskę”.
Szanowny Panie Ministrze, wyrażając uznanie dla Pana ogromnego wkładu w zachowanie pamięci o naszych współczesnych bohaterach, oczekujemy Pana opinii i stanowiska w przedstawianych wyżej sprawach.
W tej samej sprawie zabrał też głos (ale w ironicznym tonie) prezes Stowarzyszenia KoLiber Seweryn Szwarocki, pisząc w liście do prezydent Gronkiewicz-Waltz:
Po tym jak dowiedzieliśmy się, że Rosjanie z własnej inicjatywy i za własne pieniądze dokładnie umyli i wypolerowali wrak prezydenckiego samolotu Tu-154M, odpowiedź władz Warszawy była natychmiastowa i niezwykle symetryczna. W podzięce za ten nieoczekiwany gest Federacji Rosyjskiej za miejskie pieniądze dokładnie umyte i wypolerowane zostały figury pomnika Braterstwa Broni w Warszawie, który wieńczy napis „Chwała bohaterom Armii Radzieckiej”. (…) Zbiegając się z kolejną rocznicą wybuchu Powstania Warszawskiego ma to jeszcze jeden wymiar. Przecież gdyby nie bierna postawa żołnierzy radzieckich, którzy na polecenie Stalina przypatrywali się powstańczym walkom z drugiego brzegu Wisły, nie mielibyśmy prawdopodobnie takich pięknych powstańczych tradycji, nie moglibyśmy się szczycić odbudową doszczętnie zniszczonej w czasie powstania stolicy, nie byłoby Muzeum Powstania Warszawskiego, minuty ciszy, pięknych obchodów na kopcu ani tego wymownego znaku patriotyzmu i oddania w postaci dwustu tysięcy ofiar. (…) Na zakończenie mego listu zwracam się z uprzejmą prośbą o to, by w kierowaniu się zasadami partnerstwa i symetrii w stosunkach polsko-rosyjskich pozostała Pani Prezydent konsekwentna i niezwłocznie po przekazaniu umytego wraku Tupolewa stronie polskiej, zwróciła Pani umyty i wypolerowany pomnik „Czterech Śpiących” Federacji Rosyjskiej.
W następstwie powyższego listu Stowarzyszenie KoLiber rozpoczęło tworzenie Komitetu Inicjatywy „Goń z pomnika bolszewika” w celu wystąpienia z inicjatywą podjęcia przez Radę Warszawy uchwały w sprawie podarowania pomnika Polsko-Radzieckiego Braterstwa Broni Ambasadzie Federacji Rosyjskiej.
No cóż, wobec tak jawnie prorosyjskich i prokomunistycznych sympatii, jakie przejawiają Gronkiewicz-Waltz, Nowak oraz wielu innych samorządowców, trzeba pisać protesty i w poważnym, i w prześmiewczym tonie.
Jerzy Bukowski
Korespondencja z Krakowa
dla Portalu www.Poland.us
KATALOG FIRM W INTERNECIE