Popiersie Danuty Siedzikówny-\"Inki\" zostanie odsłonięte w połowie września w alei Wielkich Polaków krakowskiego parku im. doktora Henryka Jordana.
- Danuta Siedzikówna jest symbolem dla młodych pokoleń jak należy godnie postępować, jak trzeba zachować się w każdej sytuacji. Była wielką patriotką walczyła o wolną Polskę, a w trakcie śledztwa nie zdradziła nikogo - powiedział Polskiej Agencji Prasowej Kazimierz Cholewa, prezes Towarzystwa Parku Jordana, który nie chciał podać kto jest fundatorem monumentu, ponieważ ta osoba (krakowianka) prosiła go o zachowanie anonimowości.
Będzie to już 19 popiersie w alei Wielkich Polaków. Kolejnymi uczczonymi w ten sposób rodakami mają być Maria i Lech Kaczyński, przeciw czemu zaprotestowało jednak w liście do prezydenta miasta, profesora Jacka Majchrowskiego, Stowarzyszenie Tradycji Ludowego Wojska Polskiego im. generała Zygmunta Berlinga (pisałem tutaj o tej sprawie, jak również o reakcji Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie).
"Inka" to jedna z najmłodszych bohaterek powojennego podziemia antykomunistycznego. Mając 15 lat złożyła przysięgę żołnierza Armii Krajowej, po zakończeniu wojny służyła jako sanitariuszka i łączniczka w jednym ze szwadronów 5. Wileńskiej Brygady AK dowodzonej przez sławnego majora Zygmunta Szendzielorza-"Łupaszkę".
Aresztowana 20 lipca 1946 roku w Gdańsku przez funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa już 3 sierpnia została skazana przez tamtejszy Wojskowy Sąd Rejonowy na karę śmierci. W przesłanym siostrom grypsie z więzienia napisała: "Powiedzcie mojej babci, że zachowałam się jak trzeba", co historycy interpretują nie tylko jako informację, że nikogo nie wydała w śledztwie, ale także jako odmowę podpisania prośby o ułaskawienie, którą wystosował do prezydenta Bolesława Bieruta jej obrońca. Towarzysz "Tomasz" nie skorzystał jednak z prawa łaski.
Wyrok wykonano na niespełna 18-letniej Siedzikównie 28 sierpnia o godzinie 6.15. Ponieważ członkowie plutonu egzekucyjnego strzelali tak, aby nie trafić i kule tylko ja drasnęły, dobił ją dowódca pododdziału.
Jerzy Bukowski
Korespondencja z Krakowa
dla Portalu www.Poland.us
KATALOG FIRM W INTERNECIE