Zdaniem branżowych związkowców tylko 36 procent polskiej infrastruktury kolejowej jest w dobrym stanie technicznym, a w dostatecznym 35 - poinformowało Radio RMF FM.
Według nich, prawie jedna trzecia torów nadaje się do wymiany.
„Związki domagają się wzrostu nakładów na utrzymanie kolejowej infrastruktury. Brak pieniędzy bowiem - jak twierdzi Henryk Grymel z kolejarskiej <Solidarności> - drastycznie obniża poziom bezpieczeństwa na torach” - czytamy na stronie internetowej radia.
Związkowcy przypominają, że tylko od początku tego roku na kolei doszło do 173 wypadków.
- Przy tak niskich nakładach na infrastrukturę, kwestia katastrofy na kolei to nie „czy” ona będzie, ale „kiedy” - powiedział Grymel na antenie RMF.
Zdaniem związkowców kolej zrobiła zbyt duże oszczędności na przejazdach. Kolejarze zwracają też uwagę na brak wyobraźni kierowców lekceważących znaki stojące na przejazdach.
- Skoro jednak główną przyczyną takich wypadków jest niezatrzymanie samochodu, to trzeba zmienić system i wymusić przystawanie przed torami. Nie ma jednak możliwości, by wszystkie rogatki były strzeżone. Strzeżony przejazd, to jest pięcioosobowa obsługa całodzienna, przy jednym dróżniku. To oznacza wielki skok zatrudnienia, a nikt nie chce ponosić tych kosztów - stwierdził w rozmowie z dziennikarzem krakowskiej rozgłośni Wiesław Pełka, szef Sekcji Kolejowej w „Solidarności”.
„Także montaż automatycznych zapór kosztuje. Związkowcy chcą więc między innymi zmiany przepisów w ten sposób, by utrzymywanie przejazdów było finansowane nie tylko przez koleje, ale także zarządców dróg” - czytamy na stronie RMF.
Jerzy Bukowski
Korespondencja z Krakowa
dla Portalu www.Poland.us
KATALOG FIRM W INTERNECIE