W ferworze toczącej się obecnie burzliwej dyskusji wokół wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu w sprawie Alicji Tysiąc niemal nikt nie zwraca uwagi na to, co będzie przeżywać – kiedy dorośnie – jej najmłodsze dziecko, stanowiące bezpośrednią przyczynę złożonej przezeń skargi na Polskę za odmowę wykonania na nim aborcji.
Nie wiem, czy deklarowana obecnie przez panią Tysiąc wielka miłość macierzyńska zdoła zrównoważyć ewentualny wstrząs, jaki przeżyje córka, zapoznając się w przyszłości ze wszystkimi okolicznościami głośnej sprawy sądowej. Czy nie spowoduje to psychicznych perturbacji, mogących mieć różne następstwa w zakresie jej relacji z matką i życia osobistego?
Muszę przyznać, że dziwi mnie brak tego wątku w ożywionej, a nawet gwałtownej dyskusji, wypełniającej krajowe media.
Jerzy Bukowski
KATALOG FIRM W INTERNECIE